Świetne, klimatyczne i dobrze zrealizowane. Bardzo ładnie płyną obie melodie. Mam kilka uwag:
Finefrost Tower
2:28 - 2:58 - za dużo dysonansów, melodia bardzo się rwie, poszczególne dźwięki za szybko się kończą i zaczynają. Bardzo ten fragment nie pasuje do całości.
po 3:00 jeden instrument gra bardziej na lewym kanale, co szczególnie razi, gdy gra sam.
Yngol's Doom
Głównie brakuje mi motywu przewodniego i większej spójności? Nie chcę, żeby to zabrzmiało zbyt ostro bo to bardzo dobrze, że utwór jest różnorodny i jest po prostu dobry, ale z mojego punktu widzenia kulminacja utworu przypada w okolice 2:20, przez co dalsza część wydaje się niepotrzebna... szczególnie, że nic już podobnego o takim natężeniu w utworze nie występuje. Ma to skutek uboczny taki, że po wysłuchaniu utworu nie miałem ochoty do niego wrócić. Aby utwór był bardziej spójny i skłaniał do ponownego odsłuchania sugeruję uspokojenie fragmentów wokół drugiej minuty lub przeniesienie tego fragmentu bliżej końca.
Ale to są naprawdę pierdoły i drobne uwagi Ode mnie 5!
Finefrost Tower
2:28 - 2:58 - za dużo dysonansów, melodia bardzo się rwie, poszczególne dźwięki za szybko się kończą i zaczynają. Bardzo ten fragment nie pasuje do całości.
po 3:00 jeden instrument gra bardziej na lewym kanale, co szczególnie razi, gdy gra sam.
Yngol's Doom
Głównie brakuje mi motywu przewodniego i większej spójności? Nie chcę, żeby to zabrzmiało zbyt ostro bo to bardzo dobrze, że utwór jest różnorodny i jest po prostu dobry, ale z mojego punktu widzenia kulminacja utworu przypada w okolice 2:20, przez co dalsza część wydaje się niepotrzebna... szczególnie, że nic już podobnego o takim natężeniu w utworze nie występuje. Ma to skutek uboczny taki, że po wysłuchaniu utworu nie miałem ochoty do niego wrócić. Aby utwór był bardziej spójny i skłaniał do ponownego odsłuchania sugeruję uspokojenie fragmentów wokół drugiej minuty lub przeniesienie tego fragmentu bliżej końca.
Ale to są naprawdę pierdoły i drobne uwagi Ode mnie 5!