Takowy przester, w tego typu klimacie, jest znośny; jednakże nie każdego uwiedzie ;D. Selekcja tonów wstrzemięźliwa, toteż taki faktor dość przyzwoicie "wpisuje się" w finalny wydźwięk jakże krótkiego tematu (Loop'a). Tytuł? Typowy American Slang (a'la John Steinbeck pharse ). Jest homogenicznie; smoliście; przewodni Lead wdzięczny, Bass przystojnie ponury; jednakże niespecjalnie takowy dubel harmonizuje z Beat'em ("tu" jest tumult). Fx Vox'u (szept) tworzy pewien Trademark Twych track'ów . Utwór godny sztafażu; miks korekty (powyższe podpowiedzi YouGotMe i AdamaWax słuszne)...
prod. by 131 - Nobody can't fuck with me |
|
Wiadomości w tym wątku |
prod. by 131 - Nobody can't fuck with me - przez choppedLifeTenzu - 2.03.2018, 15:24
RE: prod. by 131 - nobody can't fuck with me - przez YouGotMe - 3.03.2018, 10:45
RE: prod. by 131 - Nobody can't fuck with me - przez Abigail Noises - 3.03.2018, 14:05
RE: prod. by 131 - Nobody can't fuck with me - przez Shabboo Harper - 14.03.2018, 2:34
|