Hey Tomuś. Niechże mi będzie przejść wprost do meritum: obecny (wielce szeroki) Pluck cechuje mocny Delay; takowy dźwięk dobitnie "brudzi" projekt. Kick głuchy; tubalnie męczący . Odnoszę wrażenie, iż "góra" jest przesadnie "podcięta" w EQ. Miks, niestety, chaotyczny; melodia dość pospolita w swej treści i prezencji. Psychodelii nie czuję . Przewodnia impresja bliska jest poczuciu stentorowej mini "anarchii" tonów (nieco smętne, "przydymione" Synth'y; specyficznie nikłe Bells'y; mizerny Bass plus frapujący Fx syreny). W tymże powściągliwym potpourri nut Twój osobniczy Reggaeton Beat kreuje trzon utworu...
Right on (!).
Cytat:"Miks na pewno do poprawy (...)".
Right on (!).