(10.04.2014, 9:14)Elnanter napisał(a): Oldi sam pomyśl, nie obraź się, ale traktujesz te wpisy na ZA trochę jak Biblię. Jeżeli samodzielnie przechodzisz przez proces miksu i masteringu, to nie ma żadnej różnicy czy wyeksportujesz plik do wave czy będziesz pracował w pierwotnej sesji. Każdy robi tak jak jest mu wygodnie. Jeśli zamierzasz komuś przesłać mixdown to warto wybrać wave'a, bo pewnie nie będzie posiadał takich wtyczek, z których Ty korzystasz. Niektórzy wykorzystują do masteringu więcej niż jeden insert w mixerze, więc w tym przypadku również łatwiej wyrenderować wave'a i klonować go do syta.
Future Music Magazine prowadzi pewien bardzo fajny cykl - "In The Studio With" W wielu odcinkach producenci pokazują po kolei sound design, aranżację, miks i na koniec mastering. Przekonasz się, że jak najbardziej można te wszystkie procesy przeprowadzić w jednym projekcie. Jeżeli Ty wolisz wszystko robić w oddzielnych - nikt Ci nie zabroni, bo nie ważna jest metoda, a efekt finalny.
Biblia... xd
Wiem o co ci chodzi... bo sam zawsze używam kompresji, korekcji na sumie, nie wyobrażam sobie wypuszczenia utworu bez jakiej kol wiek edycji "mastera"
Kompresor działa cuda jak zapniemy go na "całość" :P
Kilka razy również robiłem swój "mastering" na wy renderowanym miksie do wav, i wydaje mi się ze jest jakaś różnica
Choć bardziej chodzi mi tu o pojęcia niż o sam proces, bo w tej kwestii jest dużo różnych zdań często mylnych jak i stereotypów przez co wiele osób zwłaszcza początkujących gubi się i nie wie gdzie szukać prawdy, wiem bo sam miałem z tym problem