Wohoho, 24h, uszy by odpadły. I mózg by się stopił, i... weź człowiek, o jakich Ty rzeczach mówisz! xD
Ale akurat w przypadku 24h to przy prawie każdym kawałku można by ześwirować. Przy moim zapewne wystarczyłaby nawet godzina. ;D
Co do produkcji, to u mnie często utwory przechodzą kilka faz, w międzyczasie długo leżąc na boku i czekając na 'dojrzenie'. I wiadomo, czasami nigdy nie dojrzewają, przez jakiś czas myślałem, że z tego kawałka też nic nie będzie. Trochę jak z sadzeniem różnym dziwnych eksperymentalnych nasionek, jedne wyrastają szybciej drugie wolniej, a niektóre w ogóle.
Przy tej produkcji najpierw stworzyłem tą kręcącą sekwencję w tle, i oczywiście potem musiałem odpocząć. Co zdarzyło się 18 marca. I tak gdzieś mniej więcej co tydzień udawało mi się to pociągnąć gdzieś do przodu, dodając nową warstwę, i nową. Ostatnią, z głosami i różnymi jeszcze efektami tu i ówdzie - dodałem na samym końcu i dopiero wtedy nagle wszystko zaczęło mi się w pełni kleić.
Dzięki za komentarz!
Ale akurat w przypadku 24h to przy prawie każdym kawałku można by ześwirować. Przy moim zapewne wystarczyłaby nawet godzina. ;D
Co do produkcji, to u mnie często utwory przechodzą kilka faz, w międzyczasie długo leżąc na boku i czekając na 'dojrzenie'. I wiadomo, czasami nigdy nie dojrzewają, przez jakiś czas myślałem, że z tego kawałka też nic nie będzie. Trochę jak z sadzeniem różnym dziwnych eksperymentalnych nasionek, jedne wyrastają szybciej drugie wolniej, a niektóre w ogóle.
Przy tej produkcji najpierw stworzyłem tą kręcącą sekwencję w tle, i oczywiście potem musiałem odpocząć. Co zdarzyło się 18 marca. I tak gdzieś mniej więcej co tydzień udawało mi się to pociągnąć gdzieś do przodu, dodając nową warstwę, i nową. Ostatnią, z głosami i różnymi jeszcze efektami tu i ówdzie - dodałem na samym końcu i dopiero wtedy nagle wszystko zaczęło mi się w pełni kleić.
Dzięki za komentarz!