Jeśli chodzi o używki to mocna czarna kawa bez cukru to jest to Zazwyczaj piję dwie dziennie, czasem mniej, czasem więcej. Daje trochę energii potrzebnej mi do takiego pozytywnego zaangażowania się w pracę. Alko przy tworzeniu tylko w małych ilościach, wtedy często mam taki fajny flow. Np. praktycznie zawsze mam problemy z ułożeniem fajnego loopa perkusyjnego a wczoraj popijając pigwówkę zacząłem działać bardziej intuicyjnie i wyszło mi bardzo ciekawie
Yerba mate próbowałem kiedyś na imprezie, jest naprawdę przezajebiste, od kupy czasu zbieram się żeby sobie kupić ale jakoś zawsze mam jakieś inne wydatki (a szkoda, pamiętam takie fajne uczucie jakby "orzeźwienia" umysłu :P ). MJ próbowałem parę razy ale mnie jakoś nie ciągnie, może do relaksu byłoby dobre ale na pewno nie do produkcji gdzie trzeba działać, zbyt mnie to muli. Przynajmniej raz w życiu chciałbym spróbować czegoś z psychodelików, LSD czy grzybów, być może wypróbuję to przy produkcji jeśli mi się spodoba, za to w nochala czy w żyłę nigdy nie brałem i absolutnie nie zamierzam.
Yerba mate próbowałem kiedyś na imprezie, jest naprawdę przezajebiste, od kupy czasu zbieram się żeby sobie kupić ale jakoś zawsze mam jakieś inne wydatki (a szkoda, pamiętam takie fajne uczucie jakby "orzeźwienia" umysłu :P ). MJ próbowałem parę razy ale mnie jakoś nie ciągnie, może do relaksu byłoby dobre ale na pewno nie do produkcji gdzie trzeba działać, zbyt mnie to muli. Przynajmniej raz w życiu chciałbym spróbować czegoś z psychodelików, LSD czy grzybów, być może wypróbuję to przy produkcji jeśli mi się spodoba, za to w nochala czy w żyłę nigdy nie brałem i absolutnie nie zamierzam.