Po trawsku, przy kawce i fajeczce lubię sobie podłubać we frucie. Nie wiem, czy jestem już uzależniony, czy nie, ale dopóki normalnie funkcjonuję i pracuję, to chyba nie jest problem. Tygodiowe/dwutygodniowe przerwy są dobre, lepiej potem klepie Chciałbym jeszcze kiedyś Salvię D. zapalić, ale już to jest nielegalne, a podejrzewam, że czarnorynkowe ceny ekstraktów choćby dwudziestek, czy lepszych, nie są zbyt ciekawe.
Narkotyki w muzyce (sztuce) |
|