Oszir - mi się wydaje, że to jest po prostu glide synth'a, któremu stopniowo się zwiększa częstotliwość na filtrze Słychać go później znacznie lepiej zresztą.
Cały utwór bardzo dobry - technicznie nie widzę bubli, do tego aranżacja bez zarzutu. Wszystko do siebie pasuje; mimo braku większych uniesień i zaskakujących momentów jest zachowany klimat.
Jedyne, co mi średnio podeszło w tym utworze to snare, jakiś taki zbyt rozlazły i szumiący, jak na mój osobisty gust.
Niemniej jednak ode mnie pięć
Cały utwór bardzo dobry - technicznie nie widzę bubli, do tego aranżacja bez zarzutu. Wszystko do siebie pasuje; mimo braku większych uniesień i zaskakujących momentów jest zachowany klimat.
Jedyne, co mi średnio podeszło w tym utworze to snare, jakiś taki zbyt rozlazły i szumiący, jak na mój osobisty gust.
Niemniej jednak ode mnie pięć