Pomysł zwykle się rodzi ot tak. Zamiast płynąć prądem z innymi rybami musiałbyś stworzyć coś niekonwencjonalnego. Np. bigroom - ktoś sobie pomyślał - "hmm, gdyby tak dać potężny subkick i bass na raz, a do tego (tandetną) melodię... To porwałoby tłumy". No i porwało.
Jak kolega wspomniał wyżej, rozwija się future bass, future house. Możesz popróbować łączyć gatunki (trochę hardkorowe), kiedyś robił to Tiesto, owocem tego był trouse (trance+house). Ale jak wiadomo hybrydami niewiele zdziałasz
Jeśli chodzi o nowy element w muzyce, to naprawdę ciężko wpaść na coś takiego... Co może zastąpić drop, czy co innego?
Jak kolega wspomniał wyżej, rozwija się future bass, future house. Możesz popróbować łączyć gatunki (trochę hardkorowe), kiedyś robił to Tiesto, owocem tego był trouse (trance+house). Ale jak wiadomo hybrydami niewiele zdziałasz
Jeśli chodzi o nowy element w muzyce, to naprawdę ciężko wpaść na coś takiego... Co może zastąpić drop, czy co innego?