„Powiem” tak: jakiś zamysł jest/był; w pewnej mierze podporządkowany „próbce” wokalu i jakże sugestywnej treści tejże ; wszelako nie jest w pełni wykorzystany... Bells'y (a'la Suzanne Vega „Luka”), według mnie, kreują sui generis klimat; lekko „wkurzający”, irytujący. Technicznie słusznym byłoby „utemperować” ich wydźwięk, „obcinając górę”. Beat nie jest zbyt przekonujący; surowy, bez solidnego „kopa” względem psychodelicznych (fajnych) Fx'ów. Intro przewlekłe, męczące; Bass syntetycznie "zadziorny" acz jednolity. Aranż nie zachwyca; jest przewidywalny, w tonie Electro-Dubstep, acz rzeczywiście spójny. To nie jest zarzut; jedynie moje skromne spostrzeżenie, iż przy większej trosce odnośnie miksu (balans głośności; wzmocnienie „jędrności” ścieżek); przy większej defiguracji perki; przy większym „szaleństwie” w selekcji brzmień o „buńczucznej naturze”; niewykluczone, iż Twój projekt „przejdzie” pomyślną metamorfozę. DMNSound, good luck.
PS. Prześledziłam kilka Twoich utworów. Sporo frymuśnych, rzeczowych koncepcji, niestety...
Zgodzę się z Tobą, życząc kolejnych świetnych „dark” inspiracji i wytrwałości.
PS. Prześledziłam kilka Twoich utworów. Sporo frymuśnych, rzeczowych koncepcji, niestety...
Cytat:„ … muszę jeszcze sporo podszlifować (się) w swoich miksach”.
Zgodzę się z Tobą, życząc kolejnych świetnych „dark” inspiracji i wytrwałości.