Orchestral incydentalnie „zdarza się” w MP; to bezsprzecznie osobliwość. Podobnie w swej „liryczności nut”, powabnie czarownych czy też spiżowych/niebosiężnych klimatach wyraża się Cris, HybridRaven czy choćby... Chafer. W proponowany przez Ciebie utwór „wczułam się” z należną uwagą; aura jest chwilami nader rezolutnie "uchwycona". Barwy instrumentarium przekonujące; aranż przemyślany. Jednakże... temat, w moim skromnym odczuciu, pod względem technicznym prezentuje się już gorzej. Przede wszystkim, jeśli pozwolisz, skoncentruję się na kilku faktorach. W miksie nie przekonują mnie dolne rejestry, np. uderzenia Tom'ów winny być bardziej „gargantuiczne” w swej ekspresji tak by właściwiej towarzyszyć potężnej wariacji „epickich” smyczków. Te finezyjnie kreują przyjemną melodię. Wszelako tytuł już sugeruje pewne „oczekiwanie”, quasi „spełnienie obietnicy” i...? Mrok czy też ponurość jest „tu” oszczędnie, wręcz „niezauważalnie” podkreślona. Fragment 1:53-2:11 jest ogromnie frapujący (!). Generalnie projekt nie jest do końca właściwie „wyciągnięty” w EQ; częstotliwości niektórych ścieżek lekko „gubią się” w swej intensywności „emocji” (perkusjonalia) lub też zbyt ascetycznym ujęciu owych (piano). Przestrzeń w tle potraktowana z większą finezją (np. od 0:37; Bells'y, Fx wokalny, flet); „dopieszczenie” przejść (np. w 1:33/2:12); niewykluczone, iż posiłkowe tony (właśnie o "ciemnym" wydźwięku); wreszcie finalna „korekta” mastering'u (track jest zbyt cichy; brzmi jak mixdown) przysłużą się w wydobyciu maestrii Twej kompozycji. Tak czuję...
PS1. Kusi mnie by poprosić Cię o fragment tegoż „obrazu”, do którego stworzyłeś swój temat. Chętnie obejrzę całość tego przedsięwzięcia, jeśli jest to naturalnie możliwe...
PS2. Mark5001, witaj w MP.
PS1. Kusi mnie by poprosić Cię o fragment tegoż „obrazu”, do którego stworzyłeś swój temat. Chętnie obejrzę całość tego przedsięwzięcia, jeśli jest to naturalnie możliwe...
PS2. Mark5001, witaj w MP.