Widziałem kiedyś w pewnym profesjonalnym studio nagraniowym białą tablicę na której było mniej więcej rozpisane:
jaki jest ogólny plan brzmienia
aranżacja, ilość taktów, czas utworu itp
dźwięki które chce użyć (od pojedynczych kliknięć, po całe partie)
no i na dole było napisane
co już jest zrobione, a co jeszcze nie
myślę, że to fajna rzecz zorganizować sobie w pewnym stopniu jak utwór ma wyglądać
bo potem w głowie robi się śmietnik
Jeśli chodzi o mnie... mam "swoich" ludzi od wstępnego oceniania i czasem doradzają coś sensownego..
Aczkolwiek tak jak qnebra napisał - czasem trzeba powiedzieć STOP. Więcej dźwięków wcale nie oznacza, że będzie lepiej... Zawsze staram się jak najszybciej skończyć utwór aranżacyjnie, mimo, że na końcu leci sama stopa i bass. Wiadomo, że potem dodam jeszcze wiele dźwięków. Ale chodzi o to, żeby w połowie tworzenia mieć już zarys całego utworu. To jest mój sposób, każdy ma swój. Ile ludzi tyle zboczeń
jaki jest ogólny plan brzmienia
aranżacja, ilość taktów, czas utworu itp
dźwięki które chce użyć (od pojedynczych kliknięć, po całe partie)
no i na dole było napisane
co już jest zrobione, a co jeszcze nie
myślę, że to fajna rzecz zorganizować sobie w pewnym stopniu jak utwór ma wyglądać
bo potem w głowie robi się śmietnik
Jeśli chodzi o mnie... mam "swoich" ludzi od wstępnego oceniania i czasem doradzają coś sensownego..
Aczkolwiek tak jak qnebra napisał - czasem trzeba powiedzieć STOP. Więcej dźwięków wcale nie oznacza, że będzie lepiej... Zawsze staram się jak najszybciej skończyć utwór aranżacyjnie, mimo, że na końcu leci sama stopa i bass. Wiadomo, że potem dodam jeszcze wiele dźwięków. Ale chodzi o to, żeby w połowie tworzenia mieć już zarys całego utworu. To jest mój sposób, każdy ma swój. Ile ludzi tyle zboczeń