(30.01.2018, 3:43)Shabboo Harper napisał(a): Adamie, to jeszcze coś od Lady.
"Runner": multum się "tu" dzieje; trudno skupić myśli wobec konkretnego wątku tego tematu. Foniczne Piano; melanż perkusyjnych "pierwiastków" (nerwowe Hi Hat'y; dzikie Crash'e); rozmyte Fx'y; nadto Bass "odsłania się" swoiście, dość niemiarowo; raz buczy raz nie... Track cechuje mini chaos w kwestii aranżu i niezbyt pociągającej architekturze kanałów. Technicznie jest dość poprawnie, choć "na fali" jest gęsto, szczególnie "w dole" jest "tak sobie" (zależność Bass-Kick). Klimat psychodeliczny.
"Wireless": odnoszę wrażenie, iż Bass jest tożsamy i w tym temacie (niestety) również mnie nie przekonuje; "nie klei się w miksie". Projekt w swym nastroju względnie spokojny; powłóczysty; w finalnej ekspresji stonowany (w odróżnieniu od "przerysowanego" poprzednika). Sound Design ładny (krystaliczne Piano; miodne Pad'y; solidne Tom'y) aczkolwiek Sub Bass nie zachwyca; z kolei od 3:00 ("z wejściem cykaczy" w kolorycie tonu a'la tarka) ponownie kreuje się impresja obciążenia utworu zbędnymi dźwiękami. Jest przesyt. Tony lekko zduszone; niewłaściwie wyważone (np. 3:11). "Coś" jest w tym track'u; wszelako retusz miksu, według mnie, niezbędny...
Witam serdecznie dziękuje raz jeszcze za wyczerpująca opinie i trafianie w sedno uargumentowaną krytyką. Większość wymienionych elementów mam na uwadze, jednak tak już mam że w natłoku produkcyjnym często porzucałem takie projekty i zawsze brakowało im nieco czasu na zamknięcie Osobiście bardziej podoba mi się Wireless, jednakże wątpię abym kiedykolwiek poświęcił czas jeszcze na poprawki, bardziej skupiając się na teraźniejszości. Pozdrawiam ciepło Panią Shabboo Harper