damnscrth:
Dziękuję Ci Damnscrth za czas poświęcony "Sexthesis" i tak korzystny komentarz... Jest mi przyjemnie, iż śledzisz moje twórcze "wędrówki" po różnych gatunkach tudzież chęć wyrażenia się w śmielszych projektach. W przypadku tegoż krążka "kreatywny apetyt" był nader poważny, zważywszy, iż od zawsze kusiło mnie do "czarnych nut"; nadto pierwotny, niepospolity trzon Beat'ów Mycelial'a inspirował do głębszych/różnolitych upiększeń w sferze melodii tudzież rytmu; do w pełni wiarygodnej prezencji utworów...
Zgadza się "FARewell" jest psychodeliczny; wręcz halucynogenny szczególnie w treści tła. "The KISS" de facto powstało ostatnie; to smutne story o porzuceniu... Uwielbiam Jazz, stąd mój ukłon odnośnie tegoż Genre w pewnych epizodach (trąbka a'la Miles Davis czy też skromne piano wariacje)... "INside Of Me" jest intesywnie "brudne", ze swobodnym rysem quasi Funk. Szanuję Twój wybór... ;D Co się tyczy moich wokali. Cóż, ścieżek jest kilkadziesiąt (w heterogenicznych formach: main part'y, wokalizy, efekty tudzież reverse vox'y). Cieszę się, że podobają Ci się... ^D
PureInstinct:
Ahhhh... Sylwku. Jestem dogłębnie wzruszona, iż tak "poczułeś" kompletny ekstrakt "Sexthesis" . Moją intencją było stworzenie aury grzesznego pożądania explicite; erotycznych "erupcji" ukrytych wśród "duszących"/mokrych nut; lecz jednocześnie czegoś czułego, przytulnego. Drzemie "w tym wszystkim" również i tęsknota; emocjonalna posępność i ból; w końcu gniew czy też żal. To siedem przypowieści o relacji female-male...
Przepięknie dziękuję Ci za tak przychylny post odnośnie kwestii technicznych. To ujmujące, owa kumulacja sporego wysiłku włożonego w dość żmudny proces produkcji; niejednokrotnie nieprzespanych nocy, jest dostrzeżona. ^D Zawsze pociąga mnie takowy challenge... Tenże collab. wspominam nader serdecznie. Makary zaufał mi i cieszę sie, iż wszystko przebiegło pomyślnie (!). ^D
"Diablico"? Ależ...
Hmmm... greatly appreciated.
flang3r:
Hey Adam. W imieniu Mycelial Cords'a i swoim uprzejmie dziękuję Tobie za tak przenikliwy i misterny komentarz. Twe skojarzenia traktuję jak swoiście urzekające (mnie) wyróżnienie. To prawdziwy zaszczyt otrzymać takowy review... Jestem wdzięczna, iż tyle uwagi poświęciłeś timbre poszczególnych tonów; prezencji tychże w aranżu. To wspaniale, iż wśród powyższych tracków gości jakiś faworyt... ;D
Powyższa refleksja raduje mnie szczególnie. Ogrom czasu bowiem upłynął od wstępnego zarysu EP'ki (pierwsze syntezy dźwięków/aglorytmy; wszelkiej maści defiguracje; próby kreacji czegoś nietypowego, eksperymentalnego w artykulacji nut) po finalny kształt tejże... To prawda, gdyby prześledzić, choćby lirykę track'ów jest to siedem różnych wcieleń miłości; fascynacji; toksycznych podniet, które "splecione" ze sobą w tej właśnie kolejności tworzę historię kochanków nielitościwie zatraconych w sobie...
Feel honored...
W moim sercu drzemie szczera radość za tak cudnej urody myśli dedykowane "Sexthesis"... ^D
Cytat:Cześc Harper! Ja tu zajrzałem kilka dni temu ale musiałem mieć więcej czasu by to przesłuchac. xD xD No na pewno nie jest to muza dla każdego - zresztą ty zawsze coś tam nowego kombinujesz. I za to szacun. Beer Nie każdy wałek leży mi klimatycznie ale jest to niszablonowa mieszanka.
Dziękuję Ci Damnscrth za czas poświęcony "Sexthesis" i tak korzystny komentarz... Jest mi przyjemnie, iż śledzisz moje twórcze "wędrówki" po różnych gatunkach tudzież chęć wyrażenia się w śmielszych projektach. W przypadku tegoż krążka "kreatywny apetyt" był nader poważny, zważywszy, iż od zawsze kusiło mnie do "czarnych nut"; nadto pierwotny, niepospolity trzon Beat'ów Mycelial'a inspirował do głębszych/różnolitych upiększeń w sferze melodii tudzież rytmu; do w pełni wiarygodnej prezencji utworów...
Cytat:"Ja za bardzo nie lubię psychodeli więc w przeciwieństwie do kolegów ten ostatni numer mi nie podszedł. ;P Ale megaaaa fajny jest "the kiss" - super połączenie bitu z tą miałczącą trąbką także "here and there ma ten zajebisty pazur. Najlepsze jest "inside of me" - cholernie dobrze to buja i sporo się tam dzieje. technicznie pełna profeska!! ^D Ogarnięte na maksa , wszystkie te bajery dobrze wyrabiają w miksie. Vokale siedzą. W sumie co by nie ględzić za dużo - płytka ma spójne ciekawe i tak piszą brudne brzmienie. Gratki! 5/5 xD"
Zgadza się "FARewell" jest psychodeliczny; wręcz halucynogenny szczególnie w treści tła. "The KISS" de facto powstało ostatnie; to smutne story o porzuceniu... Uwielbiam Jazz, stąd mój ukłon odnośnie tegoż Genre w pewnych epizodach (trąbka a'la Miles Davis czy też skromne piano wariacje)... "INside Of Me" jest intesywnie "brudne", ze swobodnym rysem quasi Funk. Szanuję Twój wybór... ;D Co się tyczy moich wokali. Cóż, ścieżek jest kilkadziesiąt (w heterogenicznych formach: main part'y, wokalizy, efekty tudzież reverse vox'y). Cieszę się, że podobają Ci się... ^D
PureInstinct:
Cytat:"Aniu. Głęboko, mocno, gorąco... Gęsty słodko-kwaśny zapach w powietrzu. Totalnie mnie tu masz.
Niesamowity, miodny klimat! Do tego ten seksowny mrok i ciemność, jak taka wampirza tantra."
Ahhhh... Sylwku. Jestem dogłębnie wzruszona, iż tak "poczułeś" kompletny ekstrakt "Sexthesis" . Moją intencją było stworzenie aury grzesznego pożądania explicite; erotycznych "erupcji" ukrytych wśród "duszących"/mokrych nut; lecz jednocześnie czegoś czułego, przytulnego. Drzemie "w tym wszystkim" również i tęsknota; emocjonalna posępność i ból; w końcu gniew czy też żal. To siedem przypowieści o relacji female-male...
Cytat:"Świetna robota i kolaboracja, Aniu. Miks do tego czyściutki, jak zawsze i na wysokim poziomie."
Przepięknie dziękuję Ci za tak przychylny post odnośnie kwestii technicznych. To ujmujące, owa kumulacja sporego wysiłku włożonego w dość żmudny proces produkcji; niejednokrotnie nieprzespanych nocy, jest dostrzeżona. ^D Zawsze pociąga mnie takowy challenge... Tenże collab. wspominam nader serdecznie. Makary zaufał mi i cieszę sie, iż wszystko przebiegło pomyślnie (!). ^D
Cytat:"Mój faworyt to 'INside OF Me' (twarda, podkreślona wymowa. Aj, ty diablico. )".
"Diablico"? Ależ...
Cytat:"Gratuluję konsekwencji w klimacie, jak i w całości, świetna rzecz. Dla mnie, najlepszy album w twoim arsenale : )"
Hmmm... greatly appreciated.
flang3r:
Cytat:"Za dużo na raz:P
Opiszę kawałki, które najbardziej wpadają mi w ucho:
2 - brudna i fajna perkusja ze świetnym werblem. Brakuje mi tylko jakiegoś przewodniego motywu, żeby zahaczyć mózg. SKojarzenia z albumem Hightone Wave DIgger
4- za krótkie. Gęsty basik i kurz unoszący się w powietrzu - skojarzenia z Trip Hopowym guru - Massive Attack i albumem Mezzaine
6- czuję zapach kashmiru o poranku, ładnie wchodzi stopa w połowie utworu (w zasadzie to robi chyba nawet za linię basową, tak mi to przynajmniej rezonuje w głośniku). Kawałek z gatunku - im dłużej słuchasz, tym bardziej się podoba. Lubię te eteryczne pady. Lekka inspiracja Future Sound of London?"
Hey Adam. W imieniu Mycelial Cords'a i swoim uprzejmie dziękuję Tobie za tak przenikliwy i misterny komentarz. Twe skojarzenia traktuję jak swoiście urzekające (mnie) wyróżnienie. To prawdziwy zaszczyt otrzymać takowy review... Jestem wdzięczna, iż tyle uwagi poświęciłeś timbre poszczególnych tonów; prezencji tychże w aranżu. To wspaniale, iż wśród powyższych tracków gości jakiś faworyt... ;D
Cytat:"Cały album świetny technicznie, widać, że to nie amatorka, tylko przemyślany projekt. Każdy utwór się zazębia z pozostałym."
Powyższa refleksja raduje mnie szczególnie. Ogrom czasu bowiem upłynął od wstępnego zarysu EP'ki (pierwsze syntezy dźwięków/aglorytmy; wszelkiej maści defiguracje; próby kreacji czegoś nietypowego, eksperymentalnego w artykulacji nut) po finalny kształt tejże... To prawda, gdyby prześledzić, choćby lirykę track'ów jest to siedem różnych wcieleń miłości; fascynacji; toksycznych podniet, które "splecione" ze sobą w tej właśnie kolejności tworzę historię kochanków nielitościwie zatraconych w sobie...
Cytat:"Wstawki wokalne przypominają mi głośną ostatnimi czasy grę Hellblade: Senuas's sacrifice traktującą o perypetiach wojowniczki ze schizofrenią (słyszy głosy w swojej głowie)."
Feel honored...
Cytat:"Bardzo dobra ta Sexteza, będzie z czego czerpać inspiracje, pomysły i technikalia."
W moim sercu drzemie szczera radość za tak cudnej urody myśli dedykowane "Sexthesis"... ^D