(24.12.2018, 2:30)Shabboo Harper napisał(a): Hey Burning Car. W moim odczuciu koncept utworu jest ciekawy; stworzony pejzaż nut w timbre Oriental Rock'a wdzięcznie czupurny... Jednakowoż technicznie, wybacz, lecz nie wszystko mnie urzekło. Dźwięk Sitar w Intro minimalnie godny stłumienia; z kolei perka potrzebuje konkretnej intensyfikacji (szczególnie w odcinkach z nader ekstatyczną wariacją gitary Jack'a) . Bassline (wspaniały w swej barwie) jest zbytecznie tak "zamulony" i skromnie wyrazisty. Nieśmiało sugeruję by nie był tak szeroki "w scenie"... I choć incydentalnie jest dość "obficie" w miksie to melodia tła "rzeźbi" spiritus movens Waszego utworu. "Garść" atmosferycznych Fx'ów pełna polotu tudzież estetycznego charakteru scala całość. Aranż in plus; niemniej track kreuje pewien niedosyt w kwestii długości czy też parafrazy kompozycji. Generalnie... it feels good.Co do basu to była taka wersja z mniej wyciętą górą no ale chciałem więcej miejsca innym instrumentom zostawić. Co do sitara - hmm... są tam tylko dwa instrumenty więc nie powinien kuć w uszy - wg mnie jest ok ale może masz rację . Dzięki za opinię.