Bitwig oferuje dwa tryby pracy: "normalny", liniowy (czyli jak w Cubase, Logicu czy Studio One), gdzie poszczególne instrumenty mają swoje ścieżki i grają wszystko od lewej do prawej, oraz tryb tzw. Clip launcher, który może być łatwo wykorzystany do gry na żywo, bo po prostu można w nim włączać i wyłączać sekwencje (klipy). Co ciekawe, można "grając" na klipach rejestrować z tego utwór "liniowo".
Czy Bitwig jest wart pieniędzy, które chce za niego producent? To zależy, dla kogo Dla mnie część związana z klipami oraz bardzo mocno rozwinięta część modulacyjna (można parametrami jednego syntezatora sterować drugim albo efektami) okazała się mało istotna, z plusów zatem pozostała stabilność i bardzo wygodny edytor MIDI. A w moim przypadku to za mało - o wiele przyjemniej pracuje mi się z Cubase i Studio One. Ale dla ludzi obeznanych z Abletonem i lubiących jego filozofię pracy - czemu nie?
Czy Bitwig jest wart pieniędzy, które chce za niego producent? To zależy, dla kogo Dla mnie część związana z klipami oraz bardzo mocno rozwinięta część modulacyjna (można parametrami jednego syntezatora sterować drugim albo efektami) okazała się mało istotna, z plusów zatem pozostała stabilność i bardzo wygodny edytor MIDI. A w moim przypadku to za mało - o wiele przyjemniej pracuje mi się z Cubase i Studio One. Ale dla ludzi obeznanych z Abletonem i lubiących jego filozofię pracy - czemu nie?