Odkopuję coby nadrobić zaległości. Przesłuchałem po połowie na dwa posiedzenia, niektóre kawałki kojarzę ale już nie pamiętam czy dostały komenty. Bardzo schludne zestawienie, jak najbardziej warte swojej ceny, w niektórych momentach można odnieść wrażenie że słucha się samego Vangelisa. Szczególnie upodobałem sobie "Asylum" ze te kojące nieco klaustrofobiczne piano. Kolejna piątka do kolekcji.
A co do osiągnięć to nawet aktywność forumowa może być uznana jako małe zaplecze producenckie, może nie na równi z papierami ale jednak, na odsłuchach i recenzjach także można wynieść coś dla siebie.
Pozdrawiam.
A co do osiągnięć to nawet aktywność forumowa może być uznana jako małe zaplecze producenckie, może nie na równi z papierami ale jednak, na odsłuchach i recenzjach także można wynieść coś dla siebie.
Pozdrawiam.