Wow, spodziewałem się więcej od Ciebie po Twoim komentarzu w moim temacie. Paskudny bas (świszczy strasznie przez ten rezonans za duży), 4 sample perkusyjne i white noise. Zero własnego stylu, brzmi jak pierwszy lepsze dnb. Aranżacyjnie, melodycznie i technicznie też jest źle. Brejkdałn z hajpasem na łoblu i hatem to o wiele za mało. Melodia... no jest i to tyle można powiedzieć o niej. Bas to najzwyklejszy reese, perka brzmi jak żywcem wyrwana z sample packa. Mix też nie powala. Ocena między 1 a 2.
(30.07.2016, 15:03)Sajga napisał(a): perka brzmi jak żywcem wyrwana z sample packa.
dzięki stary za ten komplement , nie musiałeś bo wiem jakie bity robię
i przepraszam za to co powiedziałem ale na prawdę myślałem jak czytałem ten post że zaraz wyskoczysz z monitora
Daj spokój, nie masz za co przepraszać. Byłem troche za ostry, to prawda. Jestem zdania, że czasami lepiej powiedzieć coś wprost, bez owijania niż ujmować rzeczy w miłe słowa. Mówie tak bo gdyby mnie wszyscy klepali po plecach to bym dzisiaj był sto razy gorszy. Najwięcej nauczyłem się od ludzi którzy mi wprost mówili, że robię coś chuyowo. Pozdro
masz takie jazdy że wolisz słyszeć krytyke a do mnie z czymś takim wyjeżdżasz bo napisałem coś co cię uraziło i myślałeś że zrobiłem z ciebie jelenia ???
Excusez-moi, jeszcze Lady... Tomku, pierwsza impresja: zbyt jednolicie; "niepodzielnie" nużąco w "pędzie" werbla, który de facto cechuje niezgorszy koloryt w metalicznie intrygującym wydźwięku. Wszelako, przedobrzyłeś w kwestii niskich częstotliwości; w pewnym momencie odnoszę wrażenie, iż tworzy się niepotrzebne "przymulenie" (przesterowany Wobble Bass, "okraszony" lekko agresywnym "atakiem" White Noise'u). Utwór, według mnie, potrzebuje "góry"; jasności. "Grzmocisz" z temperamentem, lecz "defekt" w postaci "wymęczonej" melodii; ascetycznych "wkrętów"; niebytu poważnych "skrzywień" w aranżu przywodzi do refleksji, iż temat w krótszej formie, bardziej esencjonalny w swej treści byłby źródłem "niedosytu"... Jednakże, jak zauważyłeś, dzieło jest...
Cytat:"nieskończone."
Tak więc... keeep doin' hard; bowiem... "ochota" to "rzecz" ulotna.