Wedlug mnie troche za bardzo znienacka ten drop w 0:25, poczatkowy synth genialny, ale ten kick, ktory tam pozniej wchodzi to jest slaby niestety. Drop sam w sobie jest spoko, brzmi ladnie z tym saksofonem, reversowymi wstawkami czy co to tam jest, ale to wszystko nie jest taka spojna caloscia. Moim zdaniem aranz jest do poprawy, bo patrzac na poziom dropu jestem pewien, ze potraficie lepiej skonstruowac napiecie w postaci jakiegos fajnego buildupu, breaka czy czegos. Drop ocenilbym na 4 natomiast reszte utworu na 3. Gdybym mogl to dalbym 3,5 ale nie mozna wiec 4
co do intro, tak jak felix napisał, nie zapowiada ono tego co się wydarzy w 25 sekundzie, możnaby to przedłużyć i i wystopniować napięcie przed wejściem kicka. albo gdy się skonczy wokal to przez 2-4 takty pociągnąć jakiś pompujący white noise przed wejściem reszty. Podoba mi się melodia bassowa która wchodzi w 2:31 około. ale maskuje on sporo kick, może jakiś s/c na bass? Cały mix niezły, fajnie rozłożony w panoramie, ale ale. wymaga większej pracy w eq. kick zbyt mało się przebija, snare za słaby, rozumiesz, nie ma takiego pierdolnięcia, a kick/snare powinny napędzać cały kawałek (może zbyt bardzo się nasłuchałem datsika w młodości he he). Generalnie przy dropach przydałoby się wiecej kopa. (Np po 3. minucie drop jest taki rozlazły). Melodie zaś są chwytliwe, wpada w ucho, ma potencjał, chętnie usłyszę kawałek po dopracowaniu. póki co daję 3, za nieczystość miksu i słabe dropy, ale liczę na więcej. pozdro
Hey Michał. Hmmm... moje przewodnie odczucie dot. powyższej wersji? Jest krztynę "kakofonicznie"... Odnoszę wrażenie, iż Sax Adama trochę "błądzi w miksie"; tj. "nie klei się" z resztą instrumentarium, szczególnie z nader "szorstkim" Beat'em (Kick "pokryty" White Noise'em zbyt mocno skupia uwagę, zaś donośna wariacja Snare'a jest "nieokrzesana") . Po niezgorszym Intro (z frapującym "Arnoldem"... ) zbyt raptownie "wchodzi" przewodni motyw (0:25); agresywny, "kwaśno skażony"... Sax w swej złożonej (melodyjnie) ekspresji jakby "walczył" z perką i posiłkowym Synth'em o pierwszeństwo. Breakdown ogromnie zaskakujący... Całości, według mnie, brakuje "świeżego oddechu" w ok. 6/8 kHz; uplastycznienia tła; korekty w częstotliwości/dynamice ścieżek (np. 3:41); czytelnej separacji, tak by poszczególne tony rezolutnie "przenikały się"; przyciągały swą harmonią i precyzją w "przejściach", a jednocześnie były gwarantem właściwego "nerwu". W tej chwili "Sarah" to spora "buntowniczka", której godnym jest nieco "ukrócić" ową "porywczość" niektórych nutek... ;D