Rzecz, którą zauważyłem już po eksportowaniu pierwszych "projektów" czyli - utrata jakości. Jako, że ostatnio dużo radochy zaczęło mi sprawiać tworzenie Mash-Upów ta rzecz zaczęła mnie coraz bardziej irytować. Przy ich tworzeniu używam plików .wav żeby zminimalizować jakiekolwiek straty jakości dźwięku. No ale bądź co bądź, nie mogę jej uniknąć. Dla mnie różnica jest dosyć sporawa bo puszczając w playliście utwór i początek mojego Mash-Upa od razu wiem co jest co. Jak tego uniknąć ? Jakieś porady dotyczące eksportowania zmixowanego Mash-Upa tak, aby każda ze ścieżek jakościowo dorównywała oryginałowi ? Czy tak już musi być, że importując do FL Studio ścieżkę utworu i samplując ją w Edisonie - zawsze będzie strata ? Z góry dzięki za pomoc
FL Studio: Jakość przy eksportowaniu projektu |
Zakładam, że pliki stereo utworów, które chcesz ze sobą zmiksować są już w wersji po masteringu, a więc skompresowane do granic możliwości. Wrzucając je na playlistę, a na dodatek nie wyłączając defaultowo uruchomionego limitera na sumie, po prostu kaleczysz dźwięk. Oczywiście to tylko moja hipoteza, gdybyś zdecydowała się pochwalić swoim mashupem być może potrafiłbym wskazać konkretną przyczynę problemu.
Okej, Panowie, przez przypadek w tym konkretnym Mash-Upie użyłem plików mp3.. Ale to nic nie zmienia, skoro porównuje MashUpa .mp3 z oryginałem w .mp3. Co nie zmienia faktu, że wyłączając Limiter w gotowym projekcie i ustawiając resampling = 512-point sinc, słyszę znacząca różnicę w jakości między wcześniejszym a tym zrenderowanym mixie Jest teoretycznie idealnie, chociaż gdy odsłuchałem początków oryginału i wersji MashUpa z w/w ustawieniami renderingu na telefonie z ustawionym EQ no.. jakaś różnica jest ale to chyba mój perfekcjonizm. Kolejny projekt MashUpa robię już w .wav także zobaczę czy to coś zmieni.
Jeszcze 2 pytanka w temacie: 1. Limiter należy wyłączyć w takim wypadku już po otworzeniu nowego projektu (przed wrzuceniem na playlistę utworów) czy przed renderingiem ? 2. Czy to samo tyczy się sampli ? Pobrałem ostatnio darmowy sample pack kicków od Markusa Hackali i gdy kliknę sobie jakiś kick (lub jakikolwiek inny sampel) w bilbiotece, żeby go odsłuchać, brzmi on lepiej niż kiedy przeniosę go do patternu.
Pracuj z limiterem na sumie wprowadzając korekty na bieżaco.Obserwuj ile scina szytu(db)i tresholdem ustawiaj by za dużo nie scinac bo pojawia sie artefakty.Jak pisałem do -3db nie powinienes ich słyszec.Mówimy o numerach uprzednio obrabianych,masterowanych
Ps przygotuj sobie szablon z odpowiednimi narzedziami do pracy, Pzdrby było szybciej i wygodniej
Ale po co używać limitera i wprowadzać te korekty, gdy można go po prostu wyłączyć Poza tym.. nie mam jeszcze tyle wiedzy na temat Limitera i wprowadzania korekt aby bawić się z nim i uzyskać taki efekt jaki chciałbym; chociaż, spróbuję coś porobić, poszukać tutoriali na ten temat itp.
Limiter jest mega prostym narzedziem.Włączasz go po to,by po ustawieniu odpowiednich głośnosci miksowanych plików,wyrównac,ściąc szczyty mocniejszych dzwieków.Może nie na bieżaco ale radzę pod koniec przypilnować tego.Zwłaszcza ze zależy Ci na głosności,a im wiecej sciśniesz swój mash-up tym głosniejszy bedzie finalnie.Rób to na słuch.
Jeśli miksujesz dwa zmasterowane utwory (zwłaszcza jeśli mówimy tu o nowszych produkcjach) to nie polecam wyłączać limitera. Ustaw sobie ceiling na 0 , a następnie zjeżdżaj w dół gainem do póki sygnał będzie zniekształcony (biała linia odchyla się od linii zielonej). Jeśli chcesz zobaczyć magiczną sztuczkę to kliknij na okno limitera i wciśnij klawisz F1
Po pewnym czasie myślałem, że zrobiłem już wszystko co można, do osiągnięcia jak najwyższej jakości w MashUpach (wyłączenie Limitera, użycie plików .wav, maksymalny resampling itp.). Jednak pozostał jeden "szczegół", którego wcześniej nie zauważyłem. Utwory, które porównuję z moimi MashUpami mają częstotliwość próbkowania 48kHz. FL Studio eksportuje moje projekty w 44 kHz. Na jednym z forów internetowych, znalazłem następujące stwierdzenie odnośnie słyszalnych różnic przy tych częstotliwościach:
Cytat:"Im mniej KHz tym dźwięk jest bardziej przytłumiony, a scena zawężona." I rzeczywiście, tak też jest w moim odczuciu Jest sposób i w ogóle sens na zmianę eksportowania z 44 na 48 kHz ?
Zmianę częstotliwości próbkowania możesz zrobić tylko w opcjach audio (przy wyborze karty dźwiękowej).
https://www.image-line.com/support/FLHel..._audio.htm
Ogólnie to działam w najprostszej 44k Hz, ale jak używam Rolanda jako hosta i jako interfejs audio to jestem zmuszony do pracy w 96k Hz bo tak wymaga sprzęt i w mniejszej jakości jako interfejs nie pójdzie. Brzmienie jest bardzo ładne, ale nie wszystkie wtyczki VST i VSTi działają na tak wysokim próbkowaniu.
|
|