yo!
Koleżka z Libanu wysłał mi snapchata jak ujarany krzyczy "fuck you Andy!". Zainspirowany tym nagraniem postanowiłem skleić kawałek z użyciem jego głosu jako linii melodycznej. Żeby nie prezentować wam niczego na sucho, skleiłem teledysk z niezobowiązujących filmów zebranych w czasach mojej nauki w Szczecinie, a potem Bośni i Hercegowinie, czyli na przestrzeni trzech lat. Efekt możecie zobaczyć poniżej:
Koleżka z Libanu wysłał mi snapchata jak ujarany krzyczy "fuck you Andy!". Zainspirowany tym nagraniem postanowiłem skleić kawałek z użyciem jego głosu jako linii melodycznej. Żeby nie prezentować wam niczego na sucho, skleiłem teledysk z niezobowiązujących filmów zebranych w czasach mojej nauki w Szczecinie, a potem Bośni i Hercegowinie, czyli na przestrzeni trzech lat. Efekt możecie zobaczyć poniżej: