To bardziej trip hop. Taki leniwy, przyciężkawy z psychodelicznymi dźwiękami. Nawet spoko ale trochę mało się dzieje - dopiero w 1.12 s utwór dostaje skrzydeł i.... Po chwili koniec ? Ode mnie 3/5
Mój też... . Nieśpiesznie, gdzieś "mruczy" w tle; kołysze nieokreślonym dźwiękiem a'la jam session; intryguje różnorodnym acz "chwilowym" w swej treści instrumentarium perkusyjnym. Akcenty wokalne... "w dechę". Papaj, zbyt krótko .
(15.07.2015, 12:59)AdamW napisał(a): To bardziej trip hop. Taki leniwy, przyciężkawy z psychodelicznymi dźwiękami. Nawet spoko ale trochę mało się dzieje - dopiero w 1.12 s utwór dostaje skrzydeł i.... Po chwili koniec ? Ode mnie 3/5
Nie nazwałbym tego Trip-Hopem, a bardziej jako Hyperdub -> coś w stylu Buriala, Kode9