Początek mi nie leży... tak jakby się trochę rozłaził i te snares niezbyt :/
Potem jest też jakoś tak... nudno. Momentami bolą uszy od niektórych dźwięków i ogólnie burza jakaś... no jak sobie wyobrażam słuchać tego na jakichś audiofilskich headphonach... oł fak xd
Ale żeby nie było, że przyszedł sęp pożerować xd Od 1:45 mi się podoba. Jakoś zgrabniej, czyściej, ciekawiej. Za ten ostatni fragment masz u mnie plusa Nie wyrzucaj go w wirtualną otchłań