Dobra wixa, ale jednak za dużo się dzieje. Nic nie trzyma się kupy. Wokal jakiś taki pocięty, pojawia się znikąd i nagle się urywa... Brakuje jakiegokolwiek pogłosu.
Dźwięki, oprócz basu są strasznie męczące.
Nie no, choć wprawdzie słuchać się tego nie da, to niektóre efekty są nawet ciekawe, np. 1:17-1:52. Ale łap 3 za postawienie kilku kroków w stronę nowego horyzontu, pozdrawiam.