Witam, jako że robiłem porządki to dokopałem się do jednego z moich pierwszych utworów, od którego praktycznie zacząłem się bardziej interesować tworzeniem muzyki, pomyślałem sobie że go udostępnię, już dość długo był zapomniany przeze mnie. :3
Dobre połączenie drone'a z saksofonem i elementami perkusyjnymi, brzmi trochę jak fanowskie covery nowego albumu Pink Floyda. Według mnie świetny kawałek dzięki temu, że na przemian jest nacisk na pady i saks.
Możesz napisać coś więcej o tym kawałku, ile ma lat i na czym to robiłeś?
Bardzo ładny saksofon altowy - zawsze będę ubóstwiał saksofony Ale niestety jest trochę zmiażdżony padami i za mało wyeksponowany.
Pady według mnie mogłyby mieć więcej góry a mniej dołu, groove bardzo fajny.
Całość brzmi nieźle jak na kawałek, którym jak to powiedziałeś zaczynałeś swoją przygodę z produkcją Dlatego w tej kategorii oceny ode mnie 4.
MarcelloT dzięki za odsłuch, to jedna z moich pierwszych produkcji.
KBK tobie również dziękuję za odsłuch, utwór ma 4 lata praktycznie od tego czasu nie dotykany, brzmi tak jaki skill miałem w tym czasie, robiony w Samplitude Pro X sax właśnie stąd pochodzi, ogólnie to były dwa saksofony jak mnie coś nie myli. Pady to Absynth, reszta Independence.
Wrzuciłem bo przesłuchałem sobie swoje stare kawałki i słucham z niedowierzaniem co ja wtedy robiłem, co niektóre są nawet ciekawe, ale nie mam miejsca na SC to wszystkich nie wrzucę, tak więc losowo, co mi wpadnie w akurat w łapy.
Początek post-apokaliptyczny, pasowałby do Fallouta
Później niespodziewanie zmienia się w coś "weselszego".
Ten saksofon chyba brzmieniowo trochę za bardzo kontrastuje z całością, przynajmniej niektóre nuty.
Ogólnie fajny klimat, aranż trochę chaotyczny, brakuje jakiejś "przewodniej ścieżki", jakichś urozmaiceń.
Myślę, że 4 będzie ok
Ale sie wkręcił... Przy takich kawałkach mozna się zatracić... Sax miodzio, nawet jak lekko stłumiony :P
Leniwa melodia po prostu dokręca do całości... Dobry kawałek.
Pozdro
W jakimś stopniu podoba mi się... Drzemie w tym projekcie pewne "zamyślenie nut"; mistycyzm, spokój; lekko "skażone" ponurym szmerem. Tło kreuje zmyślny fundament pod resztę "rozleniwionych", precyzyjne, pod względem klimatycznego brzmienia, ułożonych w aranżu barw. Sax i koloryt tajemniczości kojarzy mi się z Twoim "Haunted House"... Technicznie: temat jest trochę ''pogrążony" w dźwięki "środka" i "dołu" w ok. 100 Hz. Brakuje czegoś pełniejszego "w górze"; wszelako właśnie owy Sax w pewnej mierze jest dyskretnym "odniesieniem" do "głębszych" tonów (Pad'ów, Bassline'u...). Fx'y wspaniałe. Nastrój zacny; choć przy końcu nieco "zgubiony" w swej jednolitości. Wszystkie częstotliwości dźwięków, pomimo tego, iż "dotknięte" są niezbyty wyrazistą separacją, współgrają ze sobą tworząc subtelnie "uzależniający" mood...