(16.09.2017, 22:23)Mocade napisał(a): Konkretne lofi, ciężki, mulisty relaksujący klimat który mocno zachęca by odpłynąć.
Nieźle was poniosło, czyżby skun był za mocny? :-) 5/5
A dla mnie jest to belkot bez ladu i skladu. Jakas przestrojona mieszanina i zniszczony doslownie sample. Chlopie ja tego nie kupuje. Ponioslo cie za mocno. Pozdrawiam.
Hmmm... jak zawsze szczerze: oryginalny Sample z Isaac'a Hayes'a to jeden z piękniejszych... ever. Urodnie miękki, sensualny; wręcz przytulny. Twój i Mai projekt kreuje impresję "kreatywnego delirium"; wielce kazuistycznego w swej treści i formie. Wybaczcie, lecz nie czuję tego. Niewykluczone, iż takowe me wrażenie jest implikacją spostrzeżeń natury technicznej. Otóż, owy temat piętnuje kiepska kompresja i zbyt dużo limitera. Właściwie przez pełną długość utworu słyszalne są (celowe acz przesadne) trzaski/"rzężenia", które po prostu "burzą" ekspresję intencji Autorów. [Jest to "do uchwycenia" na analitycznych słuchawkach]. Miks potrzebuje dogłębnej korekty; wszelako tego typu tematy (o tak złożonej strukturze dźwięków) ciężko się miksuje i masteruje. Jest bowiem głośno; nadto multum harmonicznych plus szereg nałożonych na siebie pogłosów, które zduplikowane podbijają "peak'i" wszystkich uderzeń (Kick'a/Clap'ów tudzież tzw. wybuchowych zgłosek wokaliz itd.). Koncept niezgorszy, lecz jeszcze "trochę" trzeba dostroić, uplastycznić, tak by Wasz "act" był rzeczywiście "lovely" &... not ugly. Tyle ode mnie, Miłoszu.