Plague - Retake Feat. Tina Ferinetti |
Początek zapowiadał się na coś zupełnie innego, nie wiem czemu ale spodziewałem się reggae. We fragmencie 1:41 - 2:08 trochę gęsto się dzieje, wokal walczy z podkładem o pierwszy plan. Ile czasu zajmuje ci zrobienie jednego remiksu? Bardzo sprawnie się z nimi uwijasz. Zostawię czwórkę.
Pozdrawiam.
Sam pomysł na aranż jest ok, ale jedno mnie mierzi i przeszkadza. Wokal wyciągnięty z zupełnie innego świata. Nie wiem, czy jest to zabieg celowy czy nie, ale słychać szum podczas wybrzmiewania wokalu. Szum, który jak sądzę towarzyszy całej ścieżce wokalnej. W momencie, kiedy przestaje śpiewać zanika i szum. Najbardziej słychać to na początku, kiedy jeszcze nie jest tak gęsto. Ogólnie rzecz biorąc daję (3)
utwór swietny, dobrze brzmi na czymkolwiek ! no i dzwieki swietnie wspolgraja z vocalem. Seksualnosc tej kobiety, ktora spiewa nadaja olbrzymiego vigoru temu utworowi ! Mnie sie bardzo podoba, choc nie wiem dlaczego dopiero teraz zwrocilem uwage na ten post !
Pozdrawiam serdecznie
Na początek przesłuchałem sobie oryginalny utwór żeby mieć porównanie, oryginał bazuje na gitarach, twoja wersja jest przyjemniejsza w odbiorze i to jest naprawdę dobry remiks, robisz to na jakiś konkurs czy tak dla siebie?
Nie wiem dlaczego tak nisko cię cenią, powinieneś promować więcej własną twórczość bo twoje remiksy są naprawdę dobre.
Moim marzeniem jest zrobić taki pop. Zamiast grac te swoje smutki.Ale dostać się do Plaque po porady ,to jak do NFZ -za rok Profesor cichy jest.
@IzydorBer Własnie idealny miks i master polega na tym, żeby zabrzmiało na czymkolwiek. P.S. No i kwa mac- co za szczur zaniża oceny?
Widać że u ciebie bez zmian - bardzo schematyczne te twoje podkłady takie kalki, ale nie czepiam się - robisz to dla siebie. Miks niezły w sam raz na pop – może stopy dałbym lekko mocniejszej. Wokal trochę mi się nie siedzi - w całym odsłuchu nie do końca zgrywa się z muzyką.
|
|