Layering to jedyny sposób na uzyskanie wyjątkowego, tłustego brzmienia. Żeby łatwiej było sobie to wyobrazić, zrób sobie próbkę pianina z jakimś Violinem - uzyskasz wtedy bardziej padowy dźwięk pianina. Moim zdaniem na tego typu barwach najszybciej można załapać o co chodzi.
Co do synthów, o których mowa to nie mam tak dużej wiedzy jak koledzy wyżej, ale ja robię to w ten sposób, że nakładam np. jeden synth na drugiego i korzystam z poniższych metod:
- jeden synth podbijam o oktawę w górę
- delikatnie nakładam pith za pomocą filtra LFO
- drugim filtrem LFO bawię się PAN-owaniem
- oczywiście ustawiam osobne obwiednie, na jednym daję inny Decay
Z reguły nakładam 2-3 dźwięki na siebie. Łączę często string z leadem wychodzą tym sposobem fajne pady. Tyle ode mnie, nie wiem, mam nadzieję, że choć trochę pomogłem
Co do synthów, o których mowa to nie mam tak dużej wiedzy jak koledzy wyżej, ale ja robię to w ten sposób, że nakładam np. jeden synth na drugiego i korzystam z poniższych metod:
- jeden synth podbijam o oktawę w górę
- delikatnie nakładam pith za pomocą filtra LFO
- drugim filtrem LFO bawię się PAN-owaniem
- oczywiście ustawiam osobne obwiednie, na jednym daję inny Decay
Z reguły nakładam 2-3 dźwięki na siebie. Łączę często string z leadem wychodzą tym sposobem fajne pady. Tyle ode mnie, nie wiem, mam nadzieję, że choć trochę pomogłem