Witam.
Anime nie oglądałem , więc może przez to będzie mi trudniej odnaleźć kontekst całości.
Jak wszystkie twoje utwory "The Awakening of Power" trzyma poziom, jest ciekawy, klimatyczny i epicki.
Zamykam oczy i zastanawiam się do czego mógł bym odnieść całość... I mam przed oczami ogromnego golema(z Shadow of the Colossus) epicką walkę z nim i zwycięstwo, czasami nawet nieco smutne i przytłaczające nie dające wielkiej satysfakcji (zwycięstwo). Jeśli dobrze pamiętam (a przechodziłem tą grę 3 lata temu) niektóre kolosy przypominały ludzi, i ten latający kolos (nie pamiętam czy się jakoś nazywał) nie był nawet agresywny. Gra tak samo jak i utwór była epicka (tak wiem postarzam się) tajemnicza a przez całość przebija się jakiś smutek.
*Nieco inne spojrzenie na track*
Utwór można podzielić na 2 "części": 1(od początku do 1:51) Powoli rozwijająca się i stająca się coraz bardziej intensywna; dochodząca do punktu kulminacyjnego. 2(od 1:51 do końca) stonowany i tajemniczy "spad".
I ta 2 "część" przywodzi mi na myśl gre "The Last Guardian". (Fumito Ueda tworzy spaniałe i klimatyczne gry, są one unikatowym doświadczeniem) Gra jest bardzo tajemnicza, klimatyczna i miejscami "chwyta" za serce.
2 "część" twego tracku bardzo mi przywodzi na myśl ten świat, i nawet jest nieco podobna do stonowanej ścieżki dźwiękowej tejże produkcji.
Kończę powoli swoje wywody bo się rozpisałem
Technicznie nie mam się do czego przyczepić ( słuchałem na głośnikach, ale wątpię abyś coś tam spartolił żebym musiał sprawdzać na słuchawkach).
Oczywiście 5/5 .
Pozdrawiam.
Anime nie oglądałem , więc może przez to będzie mi trudniej odnaleźć kontekst całości.
Jak wszystkie twoje utwory "The Awakening of Power" trzyma poziom, jest ciekawy, klimatyczny i epicki.
Zamykam oczy i zastanawiam się do czego mógł bym odnieść całość... I mam przed oczami ogromnego golema(z Shadow of the Colossus) epicką walkę z nim i zwycięstwo, czasami nawet nieco smutne i przytłaczające nie dające wielkiej satysfakcji (zwycięstwo). Jeśli dobrze pamiętam (a przechodziłem tą grę 3 lata temu) niektóre kolosy przypominały ludzi, i ten latający kolos (nie pamiętam czy się jakoś nazywał) nie był nawet agresywny. Gra tak samo jak i utwór była epicka (tak wiem postarzam się) tajemnicza a przez całość przebija się jakiś smutek.
*Nieco inne spojrzenie na track*
Utwór można podzielić na 2 "części": 1(od początku do 1:51) Powoli rozwijająca się i stająca się coraz bardziej intensywna; dochodząca do punktu kulminacyjnego. 2(od 1:51 do końca) stonowany i tajemniczy "spad".
I ta 2 "część" przywodzi mi na myśl gre "The Last Guardian". (Fumito Ueda tworzy spaniałe i klimatyczne gry, są one unikatowym doświadczeniem) Gra jest bardzo tajemnicza, klimatyczna i miejscami "chwyta" za serce.
2 "część" twego tracku bardzo mi przywodzi na myśl ten świat, i nawet jest nieco podobna do stonowanej ścieżki dźwiękowej tejże produkcji.
Kończę powoli swoje wywody bo się rozpisałem
Technicznie nie mam się do czego przyczepić ( słuchałem na głośnikach, ale wątpię abyś coś tam spartolił żebym musiał sprawdzać na słuchawkach).
Oczywiście 5/5 .
Pozdrawiam.