(19.11.2019, 0:39)Mocade napisał(a): Patterny czasem się przedłużają ale sesja jak najbardziej udana, pogratulował. Gadający fx mnie kupił. A, i widzę prawilną sznarę z tyłu, używasz jej często?
edit: dobra cofam to o przedłużaniu, po entym przesłuchaniu w trakcie przekopywania internetu kawałek awansuje na wyższą półkę.
Pozdrawiam.
Utwory grane w trybie LiveAct są trudniejsze do skrócenia ponieważ trzeba na żywo wszystkim sterować. Oczywiście można wszystko połączyć z komputerem za pomocą usb i każdy instrument z osobna sterować w DAW, ale mimo to jest to trudniejsze niż samo bawienie się VSTi.
(19.11.2019, 5:15)agro napisał(a): Nie znam się zbytnio na hardwarach ale podejrzewam że taka sesyjka przynosi sporo radości vox natchną mnie na ciekawe akordy do progressive trance, how idk :P
Pozdrawiam
Tak jak wyżej pisałem do Mocade, zabawa z hardwarem jest trudniejsza niż VSTi pod względem kontroli całości, ale z drugiej strony ma się wszystko pod ręką.
Jakby nie było nie ma różnicy w syntezie pomiędzy hardware a vst, jedynymi trudnościami są połączenia MIDI, wyjścia audio z poszczególnych syntezatorów do interfejsu i uporządkowanie ich w DAW do ścieżek. Tyle