Piękne dzięki za odsłuch i słowo komentarza.
Co do brzmienia i stylu to nie ukrywam, że tutaj inspiracją była twórczość Hornera i Kilara. To jak oni budowali aranże po prostu fascynuje i wiem, że daleko mi do tego kunsztu, ale grunt to czerpać z najlepszych wzorców i próbować.
Dynamika w muzyce orkiestrowej to podstawa. No chyba że robi się jakieś wstawki w utworach pop/ rock etc, gdzie jest walka o każdy dB.
Ten kawałek chciałem nawet bardziej subtelnie rozegrać, ale jak już wszedł pomysł na włączenie dęciaków, to siłą rzeczy trzeba było dramaturgie podkręcić.
Co do brzmienia i stylu to nie ukrywam, że tutaj inspiracją była twórczość Hornera i Kilara. To jak oni budowali aranże po prostu fascynuje i wiem, że daleko mi do tego kunsztu, ale grunt to czerpać z najlepszych wzorców i próbować.
Dynamika w muzyce orkiestrowej to podstawa. No chyba że robi się jakieś wstawki w utworach pop/ rock etc, gdzie jest walka o każdy dB.
Ten kawałek chciałem nawet bardziej subtelnie rozegrać, ale jak już wszedł pomysł na włączenie dęciaków, to siłą rzeczy trzeba było dramaturgie podkręcić.