Można jeszcze inaczej. Włóż wokal w Edisona i nałóż time markery na początku kilku losowych taktów. Mniej więcej - kilka na początku, w środku i na końcu. Zapisz plik na dysku, wrzuć go na playlistę, wyłącz przyciąganie do siatki i rozciągaj ręcznie plik, dopóki markery nie siądą w siatce.
W praktyce, o dziwo dotąd udawało się bezproblemowo "normalną" metodą, przez fit to tempo / detect tempo w menu audio clipa na playliście. W sumie rzadko się z wokalami babram. Jak mam jakiśkolwiek problem, to najpierw biorę 'original mix', wrzucam go na playlistę, ustawiam równiutko z nałożonym wokalem i badam, czy przypadkiem nie rozegrano motywu jakoś inaczej. Może wpleciono triplety, wokalista nawija offbeatowo, zaczął śpiewać przed taktem, czy inne smuty i od razu wtedy wiem, jaki ruch mógłbym wykonać, czy nawet o zgrozo - gdzie zacząć.
W praktyce, o dziwo dotąd udawało się bezproblemowo "normalną" metodą, przez fit to tempo / detect tempo w menu audio clipa na playliście. W sumie rzadko się z wokalami babram. Jak mam jakiśkolwiek problem, to najpierw biorę 'original mix', wrzucam go na playlistę, ustawiam równiutko z nałożonym wokalem i badam, czy przypadkiem nie rozegrano motywu jakoś inaczej. Może wpleciono triplety, wokalista nawija offbeatowo, zaczął śpiewać przed taktem, czy inne smuty i od razu wtedy wiem, jaki ruch mógłbym wykonać, czy nawet o zgrozo - gdzie zacząć.