Jak na 6 godzin nieźle Ci to poszło, ja nocami tylko marnuje czas i oszukuje się, że coś z tego będzie (ale spokojny sen nie ma ceny więc co noc wmawiam sobie że dziś już na pewno coś z tego będzie)
Ładnie wtopiłeś smyczki i "dream bells" . Gitarka faktycznie super i piano... Wejścia perkusji w świetnych momentach. Nagranie smutne nieco, a może i bardzo nawet, coś o rozczarowaniu jakby.......zależy co czuje słuchacz aktualnie...
I czy wieje pustką ? Jak dla mnie absolutnie nie, lubie takie nieprzekombinowane utwory, gdzie panuje spokój, gdzie są miejsca na przemyślenia słuchacza, bo nie zahukują go miliony decybeli. I dla fanów bardziej romantycznych brzmień na przykład też byłoby z pewnością OK. Gdy posłucham tego bardzo późno w nocy...... wiem, że nabierze dodatkowych barw......
Pozdrawiam
Ładnie wtopiłeś smyczki i "dream bells" . Gitarka faktycznie super i piano... Wejścia perkusji w świetnych momentach. Nagranie smutne nieco, a może i bardzo nawet, coś o rozczarowaniu jakby.......zależy co czuje słuchacz aktualnie...
I czy wieje pustką ? Jak dla mnie absolutnie nie, lubie takie nieprzekombinowane utwory, gdzie panuje spokój, gdzie są miejsca na przemyślenia słuchacza, bo nie zahukują go miliony decybeli. I dla fanów bardziej romantycznych brzmień na przykład też byłoby z pewnością OK. Gdy posłucham tego bardzo późno w nocy...... wiem, że nabierze dodatkowych barw......
Pozdrawiam