Dzięki, dzięki....za miłe słowo jednak nie ma sensu wchodzić w nie swój styl muzyczny. Raczej nie będęsięw tym kierunku "rozwijał". Trance to nie dla mnie.... zresztą utwór na koniec roku po paru mocnych piwach robiony, szajs - wiem. Zapomnijmy o sprawie.
Stare brzmienia przylgnęły już do mnie i mam je już we krwi. Jednak musze rzucić i picie i muzykę, bo jedno wpędza mnie w wisielczy nastrój, a drugie w depresje jakąś ambicjonalno-obsesyjną. Nie idzie mi jak kiedyś i to mnie dobija. Jestem wrakiem.
Stare brzmienia przylgnęły już do mnie i mam je już we krwi. Jednak musze rzucić i picie i muzykę, bo jedno wpędza mnie w wisielczy nastrój, a drugie w depresje jakąś ambicjonalno-obsesyjną. Nie idzie mi jak kiedyś i to mnie dobija. Jestem wrakiem.