Więc tak. Będę brutalny ponieważ wiem że Ty to wykorzystasz i oszlifujesz swój diament.
Mastering jest po to by utwór brzmiał jednolito. Co by nie było ma być studyjnie przed studiem. Do masteringu daleka droga.
Na chwilę obecną utwór zapchaj dziurę. Ot taki jakiś ni to do tańca ni do .... Jak koledzy stwierdzili czegoś w nim brak.
Każdy medal ma dwie strony. Twój również. Twoja produkcja ma coś w sobie pomimo że jest w pieluchach a to wróży (o ile nie spitolisz) dobrego przytupańca.
Moje sugestie z których korzystać nie musisz to :
1. Zwróć uwagę na hamulec. Utwór trwa 5:50 min. Zwolniłeś w 1;42 i tak się to rozpędza do 3;24 PO CO TYLE ?
2. Podbij przedział 8 KHz - 16 KHz o 20 lub 30%
3. Podbij przedział 350 Hz - 700 Hz do 20%
4. 63 Hz 87 Hz nie więcej jak 10%
Mastering jest po to by utwór brzmiał jednolito. Co by nie było ma być studyjnie przed studiem. Do masteringu daleka droga.
Na chwilę obecną utwór zapchaj dziurę. Ot taki jakiś ni to do tańca ni do .... Jak koledzy stwierdzili czegoś w nim brak.
Każdy medal ma dwie strony. Twój również. Twoja produkcja ma coś w sobie pomimo że jest w pieluchach a to wróży (o ile nie spitolisz) dobrego przytupańca.
Moje sugestie z których korzystać nie musisz to :
1. Zwróć uwagę na hamulec. Utwór trwa 5:50 min. Zwolniłeś w 1;42 i tak się to rozpędza do 3;24 PO CO TYLE ?
2. Podbij przedział 8 KHz - 16 KHz o 20 lub 30%
3. Podbij przedział 350 Hz - 700 Hz do 20%
4. 63 Hz 87 Hz nie więcej jak 10%