(24.05.2014, 22:18)Amomus napisał(a): Co do patosu, tak, do niektórych nadętych fortepianowych wersji mam wręcz czasem niesmak, gdy tak ociekają dramaturgią, że nic tylko iść i się powiesić.
Ja właśnie o tym wczoraj pisałem ale skasowałem ten fragment by nie rzucać się na szeroką wode i nie krytykować bo nie jestem znawcą ale skoro już przy tym jesteśmy to się zgadzam i powiem to co wczoraj skasowałem, a mianowicie to że w muzyce klasycznej też zdarza się sporo szmiry. Dlatego często można zrobić nawet coś fajniej, właśnie bez tego zbędnego przepychu emocjonalnego, bo emocje mają być prawdziwe, a nie sztucznie pompowane.