(16.10.2014, 0:17)Herman napisał(a): Myśle że unikając zbętnych sporów można zrobić podział "dobrej muzyki" na gatunki i dla każdego z osobna przypisać inne cechy wpływające na wartość. Przyczyną tak burzliwej dyskusji jest nasz gust i mimo tego, że nie powinien on odgrywać większej roli w obiektywnej ocenie utworu, o tak właśnie zazwyczaj się dzieje.
No to właśnie mówię już od początku, że gust to akurat ma tu najmniejsze znaczenie, bo nie wpływa na wartość artystyczną.
(16.10.2014, 0:17)Herman napisał(a): Ponadto opierasz swoje wypowiedzi na starych, oklepanych tutorialach i artykułach dostępnych w sieci a to za mało.
Nie opieram tylko je podzielam, bo myślę podobnie jak autor serwisu "Zakamarki Audio", (cytaty są właśnie z tej strony) bo skoro nie ufacie mi, to może komuś kto mówi to samo po szkole Pulse Recording College w Dublinie zaufacie bardziej. Nie dziwcie mi się, że bardziej skłaniam się ku zdaniu Pana z Zakamarków Audio i Kolegi Shadowfindera po Royal Academy w Holandii niż zdaniu grupki niedoświadczonych w ogóle w pracy w studio teoretyzujących chłopaków.
Całą resztę fajnie przedstawił Wam już powyżej Mateusz, i również się tutaj zgadzam, bo nie jest istotą sprawy skupiać się na miksie, bla bla bla tylko wziąć się do roboty i zarejestrować kawał porządnej ścieżki, która w żaden sposób nie będzie sprawiać problemów nawet ośmiolatkowi przy miksowaniu. Ale to już wymaga wysiłku i ogromnej przewidywalności, na którą delikatnie mówiąc nie każdy może sobie pozwolić.
(16.10.2014, 9:40)Mateusz Morawski napisał(a): Muzyk musi znać się w pewnym stopniu na miksie, żeby zrobić aranżację, którą da się efektywnie zmiksować.
Jak dla mnie to zdanie zamyka temat. Dziękuje.