Hej!
Przede wszystkim fajnie, że postanowiłeś zabrać się za muzykę niekoniecznie od strony jej słuchacza. Przed Tobą dłuuuuga droga, dużo nauki, mnóstwo ciekawych doświadczeń (o ile nie masz słomianego zapału i za pół roku nie zrezygnujesz ze swojej pasji).
Ta branża, ma to do siebie, że potrafi pochłonąć każdy zarobiony grosz, bywa tak że orientujesz się, że wymarzone przez Ciebie głośniki/monitory kosztują więcej niż samochód którym jeździsz .
350 zł to niewielka kwota ale można ją bardzo dobrze wydać, bo tak czy inaczej muzyka siedzi w Tobie, a sprzęt to tylko narzędzia - lepsze lub gorsze. Jeśli nauczysz się pracować na tańszym, względnie "gorszym" sprzęcie, to przesiadając się na coś lepszego, będzie Ci tylko łatwiej. To tak jak zjeżdżeniem samochodem - jak nauczysz się prowadzić poloneza to potem i czołgiem pojedziesz
Na Twoim miejscu zainwestowałbym te 350 zł w interfejs. Za tą kwotę znajdziesz już jakiś prosty interfejs który pozwoli Ci pracować w częstotliwości próbkowania 48kHz i głębi bitowej 24 bity.
Weź też pod uwagę to, że prawdopodobnie będziesz chciał się pochwalić swoją twórczością i czego Ci życzę, być może w krótkim czasie odezwie się do Ciebie ktoś, kto chciałby np zaśpiewać lub zarapować do Twoich produkcji, lub będziesz chciał zaeksperymentować z nagraniem jakiegoś instrumentu, np gitary elektrycznej. Wobec tego w poszukiwaniu interfejsu musisz brać pod uwagę to aby posiadał wejście liniowe i przedwzmacniacz mikrofonowy. Mikrofonu lub instrumentu posiadać nie musisz. Pamiętaj że muzycy posiadają często swój sprzęt który potrafią zabrać ze sobą na sesję i jest to dla Ciebie wielka okazja ku temu aby nie wydawać pieniędzy a zdobywać kolejne doświadczenia.
Jeśli chodzi o konkretny sprzęt poleciłbym w Twoim wypadku Focusrite scarlett solo - nowy kosztuje około 380 zł, posiada bardzo dobry przedwzmacniacz mikrofonowy (zresztą firma Focusrite słynie właśnie z jakości przedwzmacniaczy).
Z drugiej strony jeśli nie zależy Ci na tym aby sprzęt był nowy, za kwotę którą posiadasz kupisz już model wyższy Focusrite Scarlett 2i2 który posiada 2 przedwzmacniacze.
Interfejs jest można powiedzieć sercem domowego studia, więc jeśli kupisz go raz i dobrze, posłuży Ci kilka lat - pamiętaj o tym co sobie stawiasz za cel w przyszłym roku czy za 2 lata.
Nie słuchałbym tutaj opinii o tym że monitory za 400 pln to nie monitory i musisz wydać miliony monet żeby dźwięk był tak płaski aby móc go w pełni kontrolować. Prawda jest taka, że jeśli posiadasz zestaw muzyczny (np jakaś mini wieża) na której słuchasz muzyki już od dłuższego czasu i znasz dobrze ten sprzęt, to prędzej na tych głośniczkach zrobisz lepszy mix niż na ośmio calowych membranach, które w niezaadaptowanym akustycznie pomieszczeniu będą dudnić do tego stopnia, że nie będziesz wiedzieć gdzie jest bas a gdzie stopa. Dla przykłądu - ja używam wzmacniacza Unitra i korektora Unitra oraz głośników Philipsa od wieży którą w latach 80tych mój ojciec przywiózł z Holandii. Na tym sprzęcie słucham muzyki od małego i choć mógłbym kupić jakieś monitory z średniej/dolnej półki zwyczajnie szkoda mi na to pieniędzy, skoro tak dobrze pracuje mi się na sprzęcie który znam od dziecka. Przy okazji - w internecie znajdziesz pełno przydatnych rad jak za niewielkie pieniądze lub praktycznie za darmo zaadoptować pomieszczenie do pracy z dźwiękiem.
Co jeszcze? Zadbaj o komfort pracy w miejscu w którym masz rozstawiony swój komp i głośniki. Miej czysto na biurku, zadbaj o ciszę, aby ikt nie przeszkadzał Ci w pracy. Podejrzewam, że mając 18 lat mieszkasz jeszcze z rodzicami - zainteresuj ich tym co robisz, pokaż im że to nie jest wcale takie łatwe "pitu pitu" w klawiaturę od komputera. Rodzic dobrze zaanimowany potrafi miliony wykopać spod ziemi aby rozwijać talent i pasję dziecka .
Muzyka ma wypływać z Ciebie, to mają być Twoje pomysły a nie ograniczenia sprzętowe.
Przede wszystkim fajnie, że postanowiłeś zabrać się za muzykę niekoniecznie od strony jej słuchacza. Przed Tobą dłuuuuga droga, dużo nauki, mnóstwo ciekawych doświadczeń (o ile nie masz słomianego zapału i za pół roku nie zrezygnujesz ze swojej pasji).
Ta branża, ma to do siebie, że potrafi pochłonąć każdy zarobiony grosz, bywa tak że orientujesz się, że wymarzone przez Ciebie głośniki/monitory kosztują więcej niż samochód którym jeździsz .
350 zł to niewielka kwota ale można ją bardzo dobrze wydać, bo tak czy inaczej muzyka siedzi w Tobie, a sprzęt to tylko narzędzia - lepsze lub gorsze. Jeśli nauczysz się pracować na tańszym, względnie "gorszym" sprzęcie, to przesiadając się na coś lepszego, będzie Ci tylko łatwiej. To tak jak zjeżdżeniem samochodem - jak nauczysz się prowadzić poloneza to potem i czołgiem pojedziesz
Na Twoim miejscu zainwestowałbym te 350 zł w interfejs. Za tą kwotę znajdziesz już jakiś prosty interfejs który pozwoli Ci pracować w częstotliwości próbkowania 48kHz i głębi bitowej 24 bity.
Weź też pod uwagę to, że prawdopodobnie będziesz chciał się pochwalić swoją twórczością i czego Ci życzę, być może w krótkim czasie odezwie się do Ciebie ktoś, kto chciałby np zaśpiewać lub zarapować do Twoich produkcji, lub będziesz chciał zaeksperymentować z nagraniem jakiegoś instrumentu, np gitary elektrycznej. Wobec tego w poszukiwaniu interfejsu musisz brać pod uwagę to aby posiadał wejście liniowe i przedwzmacniacz mikrofonowy. Mikrofonu lub instrumentu posiadać nie musisz. Pamiętaj że muzycy posiadają często swój sprzęt który potrafią zabrać ze sobą na sesję i jest to dla Ciebie wielka okazja ku temu aby nie wydawać pieniędzy a zdobywać kolejne doświadczenia.
Jeśli chodzi o konkretny sprzęt poleciłbym w Twoim wypadku Focusrite scarlett solo - nowy kosztuje około 380 zł, posiada bardzo dobry przedwzmacniacz mikrofonowy (zresztą firma Focusrite słynie właśnie z jakości przedwzmacniaczy).
Z drugiej strony jeśli nie zależy Ci na tym aby sprzęt był nowy, za kwotę którą posiadasz kupisz już model wyższy Focusrite Scarlett 2i2 który posiada 2 przedwzmacniacze.
Interfejs jest można powiedzieć sercem domowego studia, więc jeśli kupisz go raz i dobrze, posłuży Ci kilka lat - pamiętaj o tym co sobie stawiasz za cel w przyszłym roku czy za 2 lata.
Nie słuchałbym tutaj opinii o tym że monitory za 400 pln to nie monitory i musisz wydać miliony monet żeby dźwięk był tak płaski aby móc go w pełni kontrolować. Prawda jest taka, że jeśli posiadasz zestaw muzyczny (np jakaś mini wieża) na której słuchasz muzyki już od dłuższego czasu i znasz dobrze ten sprzęt, to prędzej na tych głośniczkach zrobisz lepszy mix niż na ośmio calowych membranach, które w niezaadaptowanym akustycznie pomieszczeniu będą dudnić do tego stopnia, że nie będziesz wiedzieć gdzie jest bas a gdzie stopa. Dla przykłądu - ja używam wzmacniacza Unitra i korektora Unitra oraz głośników Philipsa od wieży którą w latach 80tych mój ojciec przywiózł z Holandii. Na tym sprzęcie słucham muzyki od małego i choć mógłbym kupić jakieś monitory z średniej/dolnej półki zwyczajnie szkoda mi na to pieniędzy, skoro tak dobrze pracuje mi się na sprzęcie który znam od dziecka. Przy okazji - w internecie znajdziesz pełno przydatnych rad jak za niewielkie pieniądze lub praktycznie za darmo zaadoptować pomieszczenie do pracy z dźwiękiem.
Co jeszcze? Zadbaj o komfort pracy w miejscu w którym masz rozstawiony swój komp i głośniki. Miej czysto na biurku, zadbaj o ciszę, aby ikt nie przeszkadzał Ci w pracy. Podejrzewam, że mając 18 lat mieszkasz jeszcze z rodzicami - zainteresuj ich tym co robisz, pokaż im że to nie jest wcale takie łatwe "pitu pitu" w klawiaturę od komputera. Rodzic dobrze zaanimowany potrafi miliony wykopać spod ziemi aby rozwijać talent i pasję dziecka .
Muzyka ma wypływać z Ciebie, to mają być Twoje pomysły a nie ograniczenia sprzętowe.