(18.12.2014, 18:58)Revnotes napisał(a): Leniwe, takie po Twojemu, ale bardzo przyjemne. Break down jest puściutki, ale ten pluck nawet osamotniony brzmi świetnie, i to mnie trzymało do końca. Z jednej strony bym do tego jeszcze kiedyś chętnie wrócił, bo jest klimat, ładne barwy, ale z drugiej jest mega przewidywalne, po prostu to wszystko już było. Nie wiem czy mnie rozumiesz, ale np. ostatnio jest taka moda narzekania na brak różnorodności w big room house/electro, niestety tutaj jest moim zdaniem podobnie, po prostu cały czas, gdzieś z tyłu głowy miałem myśl, że przecież ja to już wiele razy słyszałem.
Trudno trafił Ci się trudny konsument, ale mimo wszystko ode mnie 4 gwiazdki
Haha rozumiem i to za dobrze ale właśnie orginał jest troszke inny ja lubię leniwe klimaty
Taki już jestem chiilloutowo na maksa
i ja to nazywam kwestią gustu fakt narazie te produkcje sa lekko monotonne ale już inaczej brzmią milej pełniej tak jak inne utwory z tej pułki (no prawie)
i taki był zamiar na resztę przyjdzie pora... spokojnie... jeszcze troszkę