Z muzyką bywa różnie a za coś trzeba żyć. Na twoim miejscu z takimi predyspozycjami wziąłbym się za jakiś przyszłościowy kierunek na dobrej polibudzie. Dostaniesz jakieś kierownicze stanowisko w jakimś zakładzie, na pewno będziesz zarabiał dobrą kasę na życie na poziomie i rozwój muzycznych pasji, wolnego czasu na muzykowanie też pewnie będziesz miał dość
Jeżeli jednak uprzesz się na coś z muzyką to lepiej idź na inżynierię niż na reżyserię. Dowiesz się wiele o sprawach których ogarnięcie na własną rękę wymagałoby o wiele więcej pracy i czasu, będzie to głównie techniczna wiedza którą zawsze będziesz mógł gdzieś zastosować, a reżyseria... Jak ktoś czuje muzykę to nie wiem czy to aż tak bardzo potrzebne, praktyka i wena zrobią swoje.
Jeżeli jednak uprzesz się na coś z muzyką to lepiej idź na inżynierię niż na reżyserię. Dowiesz się wiele o sprawach których ogarnięcie na własną rękę wymagałoby o wiele więcej pracy i czasu, będzie to głównie techniczna wiedza którą zawsze będziesz mógł gdzieś zastosować, a reżyseria... Jak ktoś czuje muzykę to nie wiem czy to aż tak bardzo potrzebne, praktyka i wena zrobią swoje.