Ja nie wiem jak sobie z tym radzić. Po paru przesłuchaniach tego mojego "hitu" mam wrażenie że on nie jest taki jaki bym chciał żeby był (lol). Już odkładam to że sprzęt na to nie pozwolił ale też mam wrażenie że już powoli przestaję tworzyć muzykę... a jak stworzę to właśnie jedna nutka na rok...
Już nie robię crapsów między "tymi lepszymi" utworami po prostu zostawiam DAW... w ogóle go nie właczam... no może raz na parę dni.... a reszta to własnie taka bierność... nic tylko wsysać czyjeś fajne utwory, porównywać je do swoich produkcji i stwierdzać że "moje nutki to jednak takie flaki z olejem - czas przestać tworzyć"
Najgorsze u mnie jednak jest to że...
dość często wyobrażam se jaki utwór chciałbym zrobić. "Taka zajebista nuta, taka rakieta! Dam radę coś takiego zrobić!"
nucę sobie tą nutę... nucę sobie setki pomysłów które "wejdą w ucho" melodyjnie.
Wystarczy mi tylko odpalić FL'a żeby czar prysł... bo "nie mam odpowiednich sampli, nie wiem gdzie ich szukać a nawet jak jes znajdę to nie będą miały tego czego potrzeba".
I tak stale to samo. Brak weny a niby chęci są.
To jest taki dowód że nigdy nie utrzymam się z produkcji muzyki... uwzględniając tylko częstotliwość wypuszczania tych "lepszych" traków.
Już nie robię crapsów między "tymi lepszymi" utworami po prostu zostawiam DAW... w ogóle go nie właczam... no może raz na parę dni.... a reszta to własnie taka bierność... nic tylko wsysać czyjeś fajne utwory, porównywać je do swoich produkcji i stwierdzać że "moje nutki to jednak takie flaki z olejem - czas przestać tworzyć"
Najgorsze u mnie jednak jest to że...
dość często wyobrażam se jaki utwór chciałbym zrobić. "Taka zajebista nuta, taka rakieta! Dam radę coś takiego zrobić!"
nucę sobie tą nutę... nucę sobie setki pomysłów które "wejdą w ucho" melodyjnie.
Wystarczy mi tylko odpalić FL'a żeby czar prysł... bo "nie mam odpowiednich sampli, nie wiem gdzie ich szukać a nawet jak jes znajdę to nie będą miały tego czego potrzeba".
I tak stale to samo. Brak weny a niby chęci są.
To jest taki dowód że nigdy nie utrzymam się z produkcji muzyki... uwzględniając tylko częstotliwość wypuszczania tych "lepszych" traków.