(19.06.2014, 19:04)abyssMB napisał(a): Być może z gustem muzycznym też tak jest, kiedy w dzieciństwie posłuchamy słabych przedstawicieli gatunku smak pozostaje w pamięci na zawsze i nic do nas już nie przemówi.
Albo pozostaje niesmak właśnie
(19.06.2014, 19:18)Knifeman napisał(a): dla rozwiania wątpliwości powiem ze słucham wszystkiego i jeszcze w kolejności losowej (profanacja dla niektórych) także daleko mi od nietolerancji
Tak, to jest dobra metoda, bo przecież nie można się ograniczać i warto buszować po serwisach muzycznych, bo słuchanie radia to raczej jazda tendencyjna więc wiele tam odkryć nie można, poza tym co aktualnie na topie. Także nie uważam tego za profanacje a bardziej za gest w kierunku rozwijania swoich horyzontów i to się chwali. Nie warto się zamykać na jakiś gatunek choć warto mieć coś ulubionego oczywiście.
(19.06.2014, 19:18)Knifeman napisał(a): a wszelakie oznaki muzycznego fanatyzmu nie są na poważnie :d tak się przekomarzamy tylko
No zdarza się nieraz, ale to tylko żarty
Choć nieraz widuje się takie "dyskusje" całkiem na poważnie i to jest smutne....szkoda czasu, co innego gdy próbujemy jakoś to argumentować i powiedzieć komuś, wytłumaczyć dlaczego i jak bardzo rozjechał się z tematem, jak to raz F.P.P próbował zrobić, to już walka o lepsze jutro dla muzyki i to jak najbardziej warto robić z zachowaniem najwyższej kultury zaznaczam, bo jeśli tylko kogoś zwyzywamy i powiemy że szajs straszny zrobił to nie weźmie tego na poważnie, albo się załamie, w każdym razie jakaś reakcja będzie ale nie taka jakiej oczekujemy. Niestety F.P.P wtedy trafił na gościa który miał 30 fanów na fejsbuku i tworzył już 5 lat i odpisał tylko, że to samo powinno mówić za siebie i że się nie zna nasz F.P.P - także z taką reakcją też trzeba się liczyć, ale i tak uznałem, że warto było, aby ktoś nie popadł w samouwielbienie i aby jednak dostał sygnał zwrotny że wcale nie jest tak jak mu się wydaje. Im więcej takich poważnych zwrotnych sygnałów negatywnych tym większa szansa na to że ów twórca zmieni swoje podejście i zrewiduje swoje poglądy i postępowanie. Bo często myśli sobie taki ktoś "zrobię hit" i ok, będzie to HIT jednego sezonu, będzie chwytliwa melodia, tekst taki do przodu że hej, ale to nie zostanie na lata i gdzieś tam się okazuje że jednak hitu nie ma i nigdy nie było tak naprawdę... Ale to już inny temat.