@AdamZ
Ja o tym wiem najbardziej
Ale co zrobić, z jednej strony faktycznie ewolucja w muzyce była potrzebna bo z Disco, House, Trance'u, Techno, Hard trance'u, Hardcore'u itp. lat 90 narodziły się inne style między innymi Early Hardstyle, który później ewoluował w nowszy Hs aż do Nu-style który teraz "ewoluuje" w ?"Lekką Komercje i Bigroomy" xd
Dla mnie oczywiście ewolucja Mocnego stylu nie była na rękę... ale taka niestety jest reguła w życiu gatunków xd
Które rodzą się, rozwijają, żyją najlepszymi latami, by potem przyszedł ktoś kto robi z nich zupełnie coś innego czasem nawet odwracają to w czym styl najbardziej charakterystyczny i za to za co go można było go kochać.
Uważam że ewolucja czy powstawanie nowych gatunków było dosyć dobre kiedyś, tak teraz muzyka elektroniczna dla mnie schodzi na psy, nie podoba mi się jej brzmienie, klimat, w ogóle stała się zupełnie inna z mrocznej, kosmicznej, psychodelicznej, ciężkiej, i w pewnym sensie niszowej czy jak w przypadku innych stylów melodyjnej albo mającej coś co ciężko zdefiniować (dusza?) zamieniła się w komercyjne brzmienia które niczym nie przypominają lat poprzednich, wszystko brzmi niemal tak samo na tych samych presetach i samplach... xd
Jakby nie było Nu-stajl z początku był dosyć ciężkim stylem... a zamienianie go w jeszcze łagodniejszy to już przesada...
Najgorsze jest że najlepsi zawsze wybierają kase i wypinają się na swoich starych fanów, jak np. Szołteki.
Adam ma racje, wyobraźcie sobie że nagle wasz ukochany Garrix zaczyna tworzyć nowy Bigroom... zamiast mocnej przesterowanej stopy zaczynają dodawać rurowaty Bas z wiksy i wokale z Disco polo... za nim lecą inni producenci którzy widzą jakie kokosy można na tym trzepać... i tak upada styl... który tworzony jest dalej przez kilku zapaleńców... smutne ale prawdziwe, bigroom też się skończy miejmy nadzieje że jak najszybciej...
Bigroom will die!
Bo Hardstylowcy to są twarde chłopaki... xd
Boli mnie to i mam do tego prawo... xd wiem że tego nie zrozumiecie, bo wy lubicie takie brzmienia... ja wole coś innego
Dziękuje dobranoc
Ja o tym wiem najbardziej
Ale co zrobić, z jednej strony faktycznie ewolucja w muzyce była potrzebna bo z Disco, House, Trance'u, Techno, Hard trance'u, Hardcore'u itp. lat 90 narodziły się inne style między innymi Early Hardstyle, który później ewoluował w nowszy Hs aż do Nu-style który teraz "ewoluuje" w ?"Lekką Komercje i Bigroomy" xd
Dla mnie oczywiście ewolucja Mocnego stylu nie była na rękę... ale taka niestety jest reguła w życiu gatunków xd
Które rodzą się, rozwijają, żyją najlepszymi latami, by potem przyszedł ktoś kto robi z nich zupełnie coś innego czasem nawet odwracają to w czym styl najbardziej charakterystyczny i za to za co go można było go kochać.
Uważam że ewolucja czy powstawanie nowych gatunków było dosyć dobre kiedyś, tak teraz muzyka elektroniczna dla mnie schodzi na psy, nie podoba mi się jej brzmienie, klimat, w ogóle stała się zupełnie inna z mrocznej, kosmicznej, psychodelicznej, ciężkiej, i w pewnym sensie niszowej czy jak w przypadku innych stylów melodyjnej albo mającej coś co ciężko zdefiniować (dusza?) zamieniła się w komercyjne brzmienia które niczym nie przypominają lat poprzednich, wszystko brzmi niemal tak samo na tych samych presetach i samplach... xd
Jakby nie było Nu-stajl z początku był dosyć ciężkim stylem... a zamienianie go w jeszcze łagodniejszy to już przesada...
Najgorsze jest że najlepsi zawsze wybierają kase i wypinają się na swoich starych fanów, jak np. Szołteki.
Adam ma racje, wyobraźcie sobie że nagle wasz ukochany Garrix zaczyna tworzyć nowy Bigroom... zamiast mocnej przesterowanej stopy zaczynają dodawać rurowaty Bas z wiksy i wokale z Disco polo... za nim lecą inni producenci którzy widzą jakie kokosy można na tym trzepać... i tak upada styl... który tworzony jest dalej przez kilku zapaleńców... smutne ale prawdziwe, bigroom też się skończy miejmy nadzieje że jak najszybciej...
Bigroom will die!
(19.08.2014, 10:48)piral napisał(a): Rozumiem, że sprawdzałeś to, że jest pedałem?
Straszne są te komentarze, po prostu cebula level hard, ale hardstyle'owcy już tak mają z tego co zdążyłem zauważyć. Jestem bardzo ciekawy czy gdybyście byli na miejscu Headhunterza to dalej ciągnęlibyście jeden styl do końca swoich dni.
Bo Hardstylowcy to są twarde chłopaki... xd
Boli mnie to i mam do tego prawo... xd wiem że tego nie zrozumiecie, bo wy lubicie takie brzmienia... ja wole coś innego
Dziękuje dobranoc