Wiadomo od zarania dziejów że zawsze przychodzi czas stagnacji.Głównie przez brak wiary w siebie,przez zbyt wygórowane aspiracje,przez telewizje gzie na każdym kanale jakiś gołowąs bawi rzesze tyciecy ludzi swoim setem.Ja też bym tak chciał stanąć i pier... basem po stadionie...aż ciarki przechodzaTeraz w tej branży jest taka konkurencja że trzeba wskoczyć z pomysłem naprawdę wysoko.A do tego mega jakość.Teraz producent powinien być utalentowany muzycznie jak i rozwijac się w sztuce miksowania oraz masteringu.A i poniektórzy jak ja np.Chłoną również wiedzę o akustyce.Chyba że oczywiscie stać go na miks i master u Boba Katza
Ze swojego doswiadczenia wiem (łącznie z e-jayami około 7 wiosen tak bez ciśnienia)ze momenty frustracji i zwatpienia to normalne.Ja np.pare miechów temu miałem podobnie.Wyprzedałem za bezcen sprzęt całyna który zbierałem kupe czasu.Zostały mi tylko wielkie drewniane absorbery które budowałem tydzien i wierciłem w nich 12000 dziurek Zapaliłem się i zbudowałem studyjko pod wymiary,odpowiedzi pomieszczenia.Pułapki basowe,dzikie węże...i ch.Przyszedł kryzys...ciach
Okazało sie ze lepszy miks i master robie na słuchawkachza stówke parodia!gdzie tu logika?
Dlatego chłopaki!!Upór i cierpliwość jest cnotą w tym fachu.Ja mam tak ze przestałem liczyć na i wypatrywać sukcesu.Zyję sobie,a muzę robie gdy wena dojdzie do maksimum.Tak że czuje gdy odpalam DAW,że jestem normalnie podekcytowany.Mam przygotowane szablony aby nie tracic czasu na kolorowanie scieżek (mam podobnie jak Revnotes)Posprzątane w domku,na około nic mnie nie rozprasza...chyba sam się nakręciłem siadam.W takim srodowisku pracuje mi się najlepiej.
Pomaga mi napewno zakaz na DAW.zakaz np.tydzien słuchania ulubionego gatunku lub wcale,napewno inne stylistyki też dają mnóstwo pomysłó jak i osłuchania z profesjonalnym brzmieniem innych instrumentów.
Podglądanie innych technik w tutkach tez może byc inspirujace.Zajęcie sie np.grafika na okładki rowniez moze podkrecic,zapoznanie się z technikami robienia prostych teledysków,intro jakichs itp.
Wiec powodzenia życzę.I nosy do góry!!!
Cieszcie sie drogą.Nie wypatrujcie na horyzoncie czegoś.Jesteście tutaj i teraz.Cieszcie sie z tego co tutaj i teraz.Ile juz umiecie,a ile wspaniałych rzeczy napewno przed Wami.
Pozdrawiam
Ze swojego doswiadczenia wiem (łącznie z e-jayami około 7 wiosen tak bez ciśnienia)ze momenty frustracji i zwatpienia to normalne.Ja np.pare miechów temu miałem podobnie.Wyprzedałem za bezcen sprzęt całyna który zbierałem kupe czasu.Zostały mi tylko wielkie drewniane absorbery które budowałem tydzien i wierciłem w nich 12000 dziurek Zapaliłem się i zbudowałem studyjko pod wymiary,odpowiedzi pomieszczenia.Pułapki basowe,dzikie węże...i ch.Przyszedł kryzys...ciach
Okazało sie ze lepszy miks i master robie na słuchawkachza stówke parodia!gdzie tu logika?
Dlatego chłopaki!!Upór i cierpliwość jest cnotą w tym fachu.Ja mam tak ze przestałem liczyć na i wypatrywać sukcesu.Zyję sobie,a muzę robie gdy wena dojdzie do maksimum.Tak że czuje gdy odpalam DAW,że jestem normalnie podekcytowany.Mam przygotowane szablony aby nie tracic czasu na kolorowanie scieżek (mam podobnie jak Revnotes)Posprzątane w domku,na około nic mnie nie rozprasza...chyba sam się nakręciłem siadam.W takim srodowisku pracuje mi się najlepiej.
Pomaga mi napewno zakaz na DAW.zakaz np.tydzien słuchania ulubionego gatunku lub wcale,napewno inne stylistyki też dają mnóstwo pomysłó jak i osłuchania z profesjonalnym brzmieniem innych instrumentów.
Podglądanie innych technik w tutkach tez może byc inspirujace.Zajęcie sie np.grafika na okładki rowniez moze podkrecic,zapoznanie się z technikami robienia prostych teledysków,intro jakichs itp.
Wiec powodzenia życzę.I nosy do góry!!!
Cieszcie sie drogą.Nie wypatrujcie na horyzoncie czegoś.Jesteście tutaj i teraz.Cieszcie sie z tego co tutaj i teraz.Ile juz umiecie,a ile wspaniałych rzeczy napewno przed Wami.
Pozdrawiam