(17.03.2015, 0:43)Romanesko napisał(a): Perkusja brzmi jak podstawowy pattern z pierwszego lepszego sequencer'a.
Najpopularniejsi producenci muzyki trap używają tego samego brzmienia, które najczęściej pochodzi od Rolanda TR-808, instrumentu mającego kolosalny wpływ na rozwój hip hopu. To ci sami, którzy podpadają pod sztywne kanwy (na których Tobie notabene zależy).
Nie masz pojęcia ile tak na prawdę trzeba włożyć pracy nad perkusją, aby brzmiała masywnie, dobrze siedziała i nie powodowała przesterów w całym mixdownie. Na to się składa kompresja, limitacja, equalizacja + więcej efektów, aby nadać temu wszystkiemu stosowne brzmienie.
(17.03.2015, 0:43)Romanesko napisał(a): Może chciałeś wyprodukować coś gatunkowo nie odpowiadające moim gustom...
Nie wiem co odpowiada twoim gustom. Nie obchodzi mnie to.
(17.03.2015, 0:43)Romanesko napisał(a): ... ale dla mnie to soundtrack z psychiatryka.
Czyli najwidoczniej muzyka IDM do ciebie nie dotrze, bo to podobne obszary (reprezentowane przez Aphex Twin, Squarepusher, nie mówiąc o Autechre).
(17.03.2015, 0:43)Romanesko napisał(a): Pomijając track, zdecydowanie produkuj dalej i staraj się odkrywać nowe dźwięki.
Według mnie dźwięki już zostały odkryte. Skupiam się bardziej na kompozycji i klimacie.
(17.03.2015, 0:43)Romanesko napisał(a): Po Twoim soundcloud'zie mogę stwierdzić, że dopiero stawiasz pierwsze kroki.
Tworzę od 2010 roku, pod moim alter-ego The Mr R. Wydałem dwa albumy w 2012 roku na Splitterkor Rekords Dziwko!!! i mój remix utworu Atari Teenage Riot pojawił się na ich oficjalnym Facebooku. Wtedy w głębokim powarzaniu miałem wykonanie techniczne materiału, liczył się pomysł i przekaz. Dopiero jakieś dwa lata temu zacząłem przywiązywać dużą uwagę do dorównywaniu obecnym standardom. Za tym też wiązało się otworzeniu projektu Maciej the Maciej, który skupia się bardziej na klubową stronę muzyki (The Mr R to hardcore w najcięższym wydaniu). Poniżej masz link do mojego drugiego profilu:
The Mr R Soundcloud
(17.03.2015, 0:43)Romanesko napisał(a): Masz tam również napisane, że nie można zdefiniować Twojego stylu gatunkowo.
Rozumiem Cię w stu procentach, też kocham taką dowolność, ale może zastanów się, czy następnego kawałka nie warto oprzeć o jakieś kanwy gatunku. Może wtedy nabierze to "rąk" i "nóg".
Mój cel jako producent to wprowadzić nowy, niespotykany dotąd gatunek. Jedyny sposób, by to osiągnąć, to łamać wszelkie kanwy i wytaczać własną ścieżkę. Z resztą gardzę producentami, którzy sztywno trzymają się norm. Oni tylko powielają, a to jest słabość.