Nie wiem czy znam się na muzyce, ale znam się na moim życiu codziennym. Za to bardzo lubię muzykę i daje mi nieskończone możliwości wyrażania, wyrażania mojego życia. W ogóle co to za sformułowanie "znam się na muzyce"? Jeśli chodzi o zwykłe znanie się na muzyce, bo jej słucham (z nieartystycznego punktu widzenia), to im bardziej sobie to przemyślę, to tym bardziej mnie to bawi (w sensie negatywnym oczywiście). Muzyka jest subiektywna, każdy słucha czegoś innego, każdy ma swój gust ukształtowany przez lata, a różni artyści tworzą różne rzeczy, albo wymyślają nowe. Nawet z artystycznego czy też naukowego punktu widzenia dalej nie rozumiem zdania "znam się na muzyce". Zawsze jest coś nowego do odkrycia.
Co to znaczy "znać się na muzyce"? |
|