Cytat:„Utwór powstał moją fascynacją "nosferatu" czyli wampirami i takim starym filmem...”.
Całkiem kunsztownie i... „przewrotnie”. Czemuż to? Albowiem oryginał, jeśli chodzi o tytuł filmu Friedrich'a Wilhelm'a Murnau z 1922 r., to „A Symphony Of Horror”. Co się tyczy aranżu, owy „terror” jest enigmatycznie wręcz mgliście uchwycony w przesłaniu tego utworu.; lecz takowy jest Twój koncept . Paleta Fx'ów „grozy”, z początkowym (charakterystycznym) „zegarem truposzem”, głosem a'la Max Schreck jest bezsprzecznie oczywista acz skromnie obecna. Odnoszę wrażenie dwoistości wplecionej w kolejne nuty nader melodyjnego projektu. Jest to przyjemny Minimal, z czystymi dźwiękami" dotkniętymi staranną obróbką”. Całość ładnie „płynie” w czytelnej separacji i przyzwoicie (choć w moim odczuciu nieco monotonnie) ujętej panoramie. ;D
PS. A'propos X Muzy (szczególnie „staroci”, które darzę ogromnym respektem); również lubię tematykę „wampiryzmu”, wszelako przybliżoną w niepospolitej estetyce. ;D Recoil, szczerze rekomenduję Ci utrzymany w „narkotycznej” czarno-białej stylistyce film Abla Ferrary „The Addiction” lub też fenomenalny „The Hunger” (z Dawid'em Bowie). Nade wszystko zauroczona jestem „wysmakowanym” [] projektem Francis'a Ford'a Coppoli „Bram Stoker's Dracula”, do którego przepiękny soundtrack stworzył Wojciech Kilar (z moim ukochanym tematem „Love Remembered”)...