Smithibra, jeśli mi wolno, mój komentarz odniesie się do trzech wątków.
1. Utwór "Am I Crazy?": klimat quasi Liquid Trap/Witch House. Jest surrealistycznie; mrocznie; krztynę tajemnie. Ponury Beat (chłodny, ciężki, suchy Snare; przymulony, w lekkim przesterze Bass plus "siarczysty" Kick) akuratnie intensyfikuje takowy smętny, minorowy nastrój. Do tego beznamiętny aliaż (różnej maści) Synth'ów plus Sample'e wokalu. Wpierw gdzieś jeden "odległy" o etnicznym wydźwięku, potem pseudochórek frymuśnie "poszarpany"/"przekręcony" (Pitch Effect) w tle; w końcu główny rap dobitniej podkreślony w drapieżnej części track'u. Ten w swej groźnej, ostrzejszej barwie całkiem zgrabnie kontrastuje z astenicznym początkiem Twego tematu. Aranżacyjnie, według mnie, jest niekiepsko. Utwór specyficznie "sunie", będąc co chwilę "dotknięty" jakimś "pierwiastkiem" industrialnej urody . Ewidentnie preferujesz takowy mood (wcześniejszy "Lazzy Time"); "brudny", nieśpieszny, mętny... W jakimś stopniu jest nielitościwie topornie, krztynę nużąco w pewnych odcinkach projektu; eklektycznie w kolejnych... Jednakże, by było charakternie/intrygująco musisz więcej troski poświęcić kwestii właściwego upiększenia (Sound Design/aranż) i technicznych szczegółów. "Tu" dźwięki są ''zatarte'', bez finezyjnej, klarownej prezencji; o słabej separacji. Wszystko brzmi tak jakby było "przepuszczone" przez jakąś wtyczkę modulującą Oldschool Style (celowo?). Takie potpourri potrzebuje solidnej korekty miksu (EQ/saturacja/kompresja...); nadto w przypadku "obróbki" wokalu proponuję głównie De-Esser plus Izotope RX.
2. Piszesz:
"Powiem" tak: by do tego doszło wpierw potrzebny jest fundament. Świetnie jeśli "wytwór" imaginacji/wrażliwości jest "czymś" oryginalnym, niepowtarzalnym odzwierciedleniem Twych emocji/myśli. W finalnym procesie zaś "utkanym" z urzekających/zadziornych tonów; odkrywczym lub choćby minimalnie złożonym w nie tak schematycznym aranżu; z "garścią" wymyślnych Fx'ów/Glitch'y... Koncept plus miks tj. wyrażenie tegoż w postaci właściwego ułożenia ścieżek (instrumentów/"przeszkadzajek"); dalej "dopieszczenie" przez np. efekty (Delay/Reverb/Flanger...), automatykę (uwydatnienie "momentów") i w końcu mastering (korekcja nasycenia brzmienia przez EQ, obróbkę w Mid-Side, kompresję, limiter/Clipper)... To wszystko sprzyja/służy kreacji konkretnego dzieła. ^D
3. "W koszu" dostrzegłam Twój "Boom Papi".
http://musicproducers.pl/temat-smithi-bo...#pid142006
Pozwól, iż skreślę jeszcze krótki "offtop" dot. tej przeróbki. Otóż: to, że brakuje niskich tonów nie znaczy, że "góry" jest "za dużo" (!). Bywa tak, że jeśli odpowiednio zasilimy "dół" to i trzeba "góry dołożyć"; czy to "powietrza" czy też ostro (wysokie Q) przy odpowiedniej częstotliwości. W przypadku tego Remix'u, "rzecz" tyczy słabego miksu. Smithibra, odnoszę wrażenie, iż musisz posiadać kiepski odsłuch, skoro ścieżki (poszczególne dźwięki) prezentują się tak sucho (pozbawione są dolnych rejestrów). Kick potrzebuje większego Sub'a i winien być trochę głośniej. Bass wart należytego "wytłuszczenia". "Środek" jawi się okey; "góry" (w obecnym kształcie) pewnie trzeba by "podbić" jeśli dojdzie do precyzyjnej korekty "dołu".
Bezspornie. Spory potencjał drzemie w tym utworze.
Tyle ode mnie...
1. Utwór "Am I Crazy?": klimat quasi Liquid Trap/Witch House. Jest surrealistycznie; mrocznie; krztynę tajemnie. Ponury Beat (chłodny, ciężki, suchy Snare; przymulony, w lekkim przesterze Bass plus "siarczysty" Kick) akuratnie intensyfikuje takowy smętny, minorowy nastrój. Do tego beznamiętny aliaż (różnej maści) Synth'ów plus Sample'e wokalu. Wpierw gdzieś jeden "odległy" o etnicznym wydźwięku, potem pseudochórek frymuśnie "poszarpany"/"przekręcony" (Pitch Effect) w tle; w końcu główny rap dobitniej podkreślony w drapieżnej części track'u. Ten w swej groźnej, ostrzejszej barwie całkiem zgrabnie kontrastuje z astenicznym początkiem Twego tematu. Aranżacyjnie, według mnie, jest niekiepsko. Utwór specyficznie "sunie", będąc co chwilę "dotknięty" jakimś "pierwiastkiem" industrialnej urody . Ewidentnie preferujesz takowy mood (wcześniejszy "Lazzy Time"); "brudny", nieśpieszny, mętny... W jakimś stopniu jest nielitościwie topornie, krztynę nużąco w pewnych odcinkach projektu; eklektycznie w kolejnych... Jednakże, by było charakternie/intrygująco musisz więcej troski poświęcić kwestii właściwego upiększenia (Sound Design/aranż) i technicznych szczegółów. "Tu" dźwięki są ''zatarte'', bez finezyjnej, klarownej prezencji; o słabej separacji. Wszystko brzmi tak jakby było "przepuszczone" przez jakąś wtyczkę modulującą Oldschool Style (celowo?). Takie potpourri potrzebuje solidnej korekty miksu (EQ/saturacja/kompresja...); nadto w przypadku "obróbki" wokalu proponuję głównie De-Esser plus Izotope RX.
2. Piszesz:
Cytat:"(...) Przedstawiłem coś, co nigdzie nie prowadzi. To jak napisać opowiadanie bez biegu wydarzeń. Mam tylko problem ze stworzeniem tego, bo nie wiem z czego korzystać. Dzięki czemu można nadać utworowi charakter? Wlać w niego uczucia? Nadać mu biegu? Chodzi o efekty? Automatyzacje? Czy np dodanie głębi? Mógłby mi to ktoś bardziej rozjaśnić?"
"Powiem" tak: by do tego doszło wpierw potrzebny jest fundament. Świetnie jeśli "wytwór" imaginacji/wrażliwości jest "czymś" oryginalnym, niepowtarzalnym odzwierciedleniem Twych emocji/myśli. W finalnym procesie zaś "utkanym" z urzekających/zadziornych tonów; odkrywczym lub choćby minimalnie złożonym w nie tak schematycznym aranżu; z "garścią" wymyślnych Fx'ów/Glitch'y... Koncept plus miks tj. wyrażenie tegoż w postaci właściwego ułożenia ścieżek (instrumentów/"przeszkadzajek"); dalej "dopieszczenie" przez np. efekty (Delay/Reverb/Flanger...), automatykę (uwydatnienie "momentów") i w końcu mastering (korekcja nasycenia brzmienia przez EQ, obróbkę w Mid-Side, kompresję, limiter/Clipper)... To wszystko sprzyja/służy kreacji konkretnego dzieła. ^D
3. "W koszu" dostrzegłam Twój "Boom Papi".
http://musicproducers.pl/temat-smithi-bo...#pid142006
Pozwól, iż skreślę jeszcze krótki "offtop" dot. tej przeróbki. Otóż: to, że brakuje niskich tonów nie znaczy, że "góry" jest "za dużo" (!). Bywa tak, że jeśli odpowiednio zasilimy "dół" to i trzeba "góry dołożyć"; czy to "powietrza" czy też ostro (wysokie Q) przy odpowiedniej częstotliwości. W przypadku tego Remix'u, "rzecz" tyczy słabego miksu. Smithibra, odnoszę wrażenie, iż musisz posiadać kiepski odsłuch, skoro ścieżki (poszczególne dźwięki) prezentują się tak sucho (pozbawione są dolnych rejestrów). Kick potrzebuje większego Sub'a i winien być trochę głośniej. Bass wart należytego "wytłuszczenia". "Środek" jawi się okey; "góry" (w obecnym kształcie) pewnie trzeba by "podbić" jeśli dojdzie do precyzyjnej korekty "dołu".
Cytat:"Zamierzam wrócić do tego i poprawić."
Bezspornie. Spory potencjał drzemie w tym utworze.
Tyle ode mnie...