No panie @Zirds. Nie znałem Cię od tej strony. Świetny klimacik... ale Wam zazdroszczę tych odczuć i tego uniesienia przy tworzeniu takich dźwięków. Mogę sobie jedynie wyobrazić Waszą ekstazę i zatracenie rzeczywistości. A uwierz mi, że znam to uczucie i bardzo chętnie przypomniałbym sobie jak to jest...
Jeśli chodzi o sam utwór bardzo cenię sobie w takich kawałkach improwizację. A tu jej nie brakuje. Mam wrażenie, że całe 11 min to jedna wielka improwizacja, a długość utworu związana jest z tym co wyżej pisałem. Zatraciliście się panowie Ogromny szacun za taki kawał uniesienia.
Jeśli chodzi o sam utwór bardzo cenię sobie w takich kawałkach improwizację. A tu jej nie brakuje. Mam wrażenie, że całe 11 min to jedna wielka improwizacja, a długość utworu związana jest z tym co wyżej pisałem. Zatraciliście się panowie Ogromny szacun za taki kawał uniesienia.