Troszkę inną drogę widzę obiera temat, jest to raczej materia do osobnej dyskusji .
IL sobie napisało takie coś, mają do tego prawo. Jednak samym napisaniem nie zmienią prawa :P
Do wydawcy wysyła się gotową ścieżkę audio, z której w 99% przypadków nie sposób w techniczny sposób dojść do tego, spod jakiego VST/VSTi to wyszło, nie wspominając już o DAWie. Kolega z branży mówił mi o swoich znajomych, którzy wydają w Armadzie, a robią wszystko na piratach. Nie pochwalam tego, ale taki właśnie jest stan rzeczy.
Sam mam oryginalnego FL Signature i parę wtyczek.
Możnaby się upierać, że pewnie to tylko jacyś mniej znaczący producenci, ale w internecie są przecież blogi Aviciiego, czy Martina Garrixa, w których pokazują budowę swojego kawałka, a na ekranie widać scrackowane wtyczki :P
Nie sądzę, że gdyby to była faktycznie poważna i licząca się kwestia, to wydawcy i sami producenci dopuścili by do takiej wpadki.
Jednak tak, jak mówiłem - jest to temat rzeka, a wątek, który założyłem dotyczy materiałów już gotowych - nieważne czy namalowanych na płótnie kupionym, czy sprowadzonym z zatoki piratów
IL sobie napisało takie coś, mają do tego prawo. Jednak samym napisaniem nie zmienią prawa :P
Do wydawcy wysyła się gotową ścieżkę audio, z której w 99% przypadków nie sposób w techniczny sposób dojść do tego, spod jakiego VST/VSTi to wyszło, nie wspominając już o DAWie. Kolega z branży mówił mi o swoich znajomych, którzy wydają w Armadzie, a robią wszystko na piratach. Nie pochwalam tego, ale taki właśnie jest stan rzeczy.
Sam mam oryginalnego FL Signature i parę wtyczek.
Możnaby się upierać, że pewnie to tylko jacyś mniej znaczący producenci, ale w internecie są przecież blogi Aviciiego, czy Martina Garrixa, w których pokazują budowę swojego kawałka, a na ekranie widać scrackowane wtyczki :P
Nie sądzę, że gdyby to była faktycznie poważna i licząca się kwestia, to wydawcy i sami producenci dopuścili by do takiej wpadki.
Jednak tak, jak mówiłem - jest to temat rzeka, a wątek, który założyłem dotyczy materiałów już gotowych - nieważne czy namalowanych na płótnie kupionym, czy sprowadzonym z zatoki piratów